Chciał się ochłodzić w niewielkim stawie. Wskoczył i już nie wypłynął

Dwóch mężczyzn szukało ochłody w niewielkim stawie, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli. Jeden z nich się utopił. Niewykluczone, że mężczyźni wcześniej spożywali alkohol. To pierwsza tegoroczna ofiara wody w powiecie niżańskim.

Do tragedii doszło w środę w godzinach popołudniowych w miejscowości Pogorzałka w powiecie niżańskim. Według informacji Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, dwóch mężczyzn postanowiło wykąpać się w niewielkim stawie położonym między Jatą a Pogorzałką. Najprawdopodobniej wcześniej spożywali alkohol.

ZAKAZ KĄPIELI

Staw, który sobie upatrzyli stanowi prywatną własność i jest ogrodzony drewnianymi żerdziami. Są przy nim też tabliczki informujące o zakazie wstępu i zakazie kąpieli. Mężczyźni zlekceważyli jednak te informacje i postanowili w nim popływać.

Pierwszy z nich przepłynął staw i kiedy już wracał, do wody wskoczył jego kolega. Mężczyzna zniknął pod powierzchnią wody. Według nieoficjalnych informacji, być może w ogóle nie umiał on pływać. Kolega usiłował go ratować, jednak mu się to nie udało. Udał się więc do sołtysa, aby ten zawiadomił służby ratunkowe. Zgłoszenie zostało przyjęte o tuż po godzinie 17. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji i straż pożarna.

PRÓBA REANIMACJI

Strażacy po kilkunastu minutach wydobyli z dna stawu ciało mężczyzny. Mimo podjętej próby reanimacji, nie udało się uratować życia mężczyzny. Lekarz, który przyjechał na miejsce zdarzenia stwierdził zgon. Ofiarą okazał się 57-letni mieszkaniec Sójkowej w gminie Jeżowe. Jego tożsamość potwierdził brat, który został przywieziony na miejsce zdarzenia.

Policjanci apelują o rozwagę podczas wypoczynku nad wodą. Kąpmy się w miejscach do tego wyznaczonych. Korzystanie z niestrzeżonych kąpielisk i wchodzenie do wody w miejscach niedozwolonych może być niebezpieczne. Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do wody po spożyciu alkoholu lub znajdując się pod wpływem innych środków odurzających.