A widok małych poobijanych samochodów pędzących ulicami miasta, z których co jakiś czas wyskakuje kierowca taszcząc do klatki schodowej „pachnące” wielkie płaskie pudła, zna każdy. Sprzedawcy prześcigają się w pomysłach na dodatki do wypieczonego ciasta, które jest bazą produktu. Są kraje, gdzie można zjeść pizzę z cykadami (rodzaj owadów), curry, orzechami, jeżynami, mięsem krokodyla i kangura. Polscy pizzermani też nie śpią i serwują na przykład pizzę z... nutellą. Mnie osobiście obok smaku ujmują też nazwy. „Widły w plecach”, „Maryna ze młyna”, „Chłop z Mazur”, „Wiejski gangster” czy „Napalony Włoch” - budzą uśmiech. Jedna prośba do większości właścicieli pizzerii: zacznijcie dodawać ser, zamiast czegoś, co ser przypomina tylko z nazwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?