Chórzyści ze Stalowej Woli zwiedzali największa piramidę świata i koncertowali

Wielka Piramida w Choluli poświęcona była przez Azteków bóstwu Quetzalcoatl. To największa objętościowo na świecie budowla, ma boki o długości 450 na 450 metrów, jest wysoka na 66 metrów, ma objetość 4,5 mln metrów sześciennych. Kiedy w XVI wieku przy6byli tu Hiszpanie, była tak zaniedbana i porośnieta trawą, że konkwistadorzy myśleli, że to wzgórze i na jego szczycie wybudowali kościół. Na jednym z placów z trzema ołtarzami, gdzie jest doskonała akustyka, chórzyści zaśpiewali Gaude Mater Polonia, co spotkało się z dużym zainteresowaniem turystów.

W czwartkowy wieczór w miejscowości San Martin Texmelucan Chór Kameralny, kierowany przez Jerzego Augustyńskiego, dał koncert w kościele pod wezwaniem San Martin ( na jednym z witraży jest postać Jana Pawła II). To był wyjątkowy i niezwykły występ. Publiczność wypełniła kościół do ostatniego miejsca. Meksykanie przyniesli ze sobą biało-czerwone choragiewki i klaszcząc po każdej z wykonywanych pieśni, wymachiwali nimi. Zespół bisował, a koncert zakończył się owacją na stojąco.

Po koncercie gospodarze zgotowali chórzystom niezwykłe przyjęcie, z tradycyjną meksykańską kuchnią i orkiestrą. Oczywiście śpiewano między innymi “La cucacaracha" i “Mexico Lindo y Qerido" znajej u nas z tekstem “teraz jest wojna, kto handluje ten żyje". W piątek wieczorem, na finał festiwalu, odbył się koncert wszystkich dziewięciu zespołów w nowo zbudowanym teatrze. Wzięło w nim udział kilka tysięcy słuchaczy.

Przez cały pobyt w Meksyku Chór Kameralny dał 11 koncertów i przejechał 1500 km meksykańskimi drogami. W niektórych miejscowościach mieszkańcy mieli okazję po raz pierwszy posłuchać chóru na żywo. Chórzyści przylecą do Polski w niedzielę.