Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciemność za osiem groszy

Zdzisław Surowaniec
Józef Chmura, mąż pani Marii, której energetycy zagrozili wstrzymaniem prądu, pokazuje komputerowy wydruk z wezwanie do zapłaty ośmiu groszy.
Józef Chmura, mąż pani Marii, której energetycy zagrozili wstrzymaniem prądu, pokazuje komputerowy wydruk z wezwanie do zapłaty ośmiu groszy. Zdzisław Surowaniec
O uregulowanie niedopłaty za prąd w wysokości ośmiu groszy upomniał się u Marii Chmury ze Stalowej Woli Zespół do spraw Rozliczeń w Rejonie Sprzedaży Energii. Upomnienie wysłali listem poleconym, który kosztował 3,75 zł.
Józef Chmura rozmawia z naszego redakcyjnego telefonu z dyrektorem Rejonu Sprzedaży Energii.
Józef Chmura rozmawia z naszego redakcyjnego telefonu z dyrektorem Rejonu Sprzedaży Energii. Zdzisław Surowaniec

Józef Chmura rozmawia z naszego redakcyjnego telefonu z dyrektorem Rejonu Sprzedaży Energii.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Maria Chmura ma rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy i zleciła opłacanie należności za energię elektryczną swojemu bankowi. Polecenie przelewu to forma płatności, która jest dla dostawcy energii idealną formą pobierania opłaty za prąd, bo odbywa się ono regularnie i co do grosza.

BIUROKRATYCZNA MACHINA

Co do grosza? Tak przynajmniej było do tej pory. Prawdopodobnie to bank popełnił błąd i przelał na konto energetyków o osiem groszy mniej z konta Marii Chmury. I u energetyków uruchomiona została biurokratyczna machina. Pani Maria została wezwana do zapłaty długu.

Wezwanie przyszło listem poleconym. Za taki miejscowy list poczta każe sobie płacić 3,75 zł. Osiem groszy miało być wpłacone na konto Zespołu do spraw Rozliczeń w ciągu dwóch tygodni. Jak się dowiedzieliśmy na poczcie, minimalna kwota pobierana przy przekazie pocztowym to 5,20 zł, plus jeden procent od przelewanej kwoty. Tyle musiałaby zapłacić pani Maria, aby przesłać dług w kwocie ośmiu groszy.

WSTRZYMANIE DOSTAW

W wezwaniu jest ostrzeżenie, że nie zapłacenie długu, może spowodować wstrzymanie dostawy energii elektrycznej bez ponownego powiadomienia. Może nawet dojść do wypowiedzenia umowy. "W razie dokonania zapłaty zadłużenia, proszę poinformować Zespół do spraw Rozliczeń" - czytamy na końcu pisma i podany jest numer telefonu, na który należy zadzwonić. To oznacza dodatkowy koszt. Pod wezwaniem podpisał się Marian Kawa, dyrektor Rejonu Sprzedaży Energii w Stalowej Woli.

Kiedy zadzwoniliśmy do dyrektora Kawy, usłyszeliśmy od niego: - To nie powinno się zdarzyć, nie powinno się wzywać do zapłaty tak małej kwoty - powiedział. - A od jakiej kwoty powinno się wysyłać wezwanie? - dociekaliśmy. - Od tej, która przekracza koszty wysłania upomnienia - odpowiedział.

BĘDZIE ŚLEDZTWO

Dyrektor Kawa powiedział, że pani Maria nie będzie musiała przekazywać na wezwanie należności. Energetycy dopiszą do rachunku brakującą kwotę i prześlą polecenie zapłaty do banku. Obiecał, że ustali kto z pracowników okazał się takim nadgorliwym, że zagroził wstrzymaniem energii za nie uregulowane osiem groszy.

Będzie wiec śledztwo kto mu podłożył pismo, które sam bezmyślnie podpisał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie