Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Co łaska", czyli ile dać księdzu w kopercie podczas wizyty duszpasterskiej?

Anna JANIK
Wizyta duszpasterska, zwana potocznie kolędą, to dla wiernych okazja, żeby opowiedzieć księdzu o swoich radościach i smutkach. A ile powinno znaleźć się w kopercie za takie odwiedziny? Tu zdania są podzielone.

Święta w weekend i wczesny start ferii zimowych sprawiły, że w tym roku kolęda potrwa wyjątkowo krótko. Czasu na odwiedzenie wiernych jest na tyle mało, że księża w niektórych parafiach udadzą się tylko do części z nich. Ci, którzy nie będą mieli okazji przyjąć kapłana w domu, zapraszani są na specjalne spotkanie kolędowe w kościele. W większych parafiach, zwłaszcza na wsiach, standardem jest, że kapłani w jednym roku odwiedzają połowę wsi, a w następnym pozostałą część.

PO CO KSIĘŻA ODWIEDZAJĄ DOMY PARAFIAN?

- Kolęda to spotkanie modlitewne, dziękczynienie rodziny wraz z kapłanem za wszelkie dobro, prośba o błogosławieństwo na kolejny rok. Kapłan przychodzi w imieniu Chrystusa z błogosławieństwem, nie są to więc zwykłe odwiedziny. To także okazja, by posłuchać o problemach parafian, które duszpasterz stara się pomóc rozwiązać w duchu Ewangelii. Jest to też dobry moment, by podziękować za troskę o parafię - tłumaczy ksiądz doktor Jerzy Buczek, kanclerz Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.

DAĆ CZY NIE DAĆ?

Z ambon coraz częściej słychać apele, żeby ofiary składane przy okazji kolęd wierni przynosili do kościoła, a nie dawali księdzu. Dlaczego?
- To nie oznaka nieufności wobec duszpasterzy. Istotą tej decyzji jest to, by odwiedziny księdza nie kojarzyły się ze zbieraniem pieniędzy - wyjaśnia ksiądz Buczek.
W regionie z okazji kolędy zazwyczaj ofiarowujemy od 20 do 50 złotych. Więcej niż "miastowi" dają mieszkańcy wsi, choć i tu trzycyfrowe kwoty zdarzają się rzadko. 5-10 złotych dostają także ministranci, którzy towarzyszą księdzu podczas wizyt.

To, ile i czy w ogóle powinno znaleźć się w "kolędowej" kopercie podzieliło internautów na forum.
- To jest sprawa osobista każdego, kto przyjmuje kapłana. Nasza rodzina bardzo lubi wizytę księdza w domu, zawsze było miło i fajnie się rozmawiało. Przecież tutaj nie o kasę chodzi, tylko o błogosławieństwo domu i modlitwę. A dawanie do koperty to przecież sami ludzie wymyślili, a teraz się oburzają - napisała anulka.
- A ja wczoraj nie dałam nic, bo moim gościom nie płacę za to, że zechcieli mnie odwiedzić. Ksiądz jest takim samym gościem, jak moi znajomi, więc dostał herbatę i ciastka - zdradziła ela020.

CZĘŚĆ ZABIERA KURIA

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że datki z okazji kolędy, a także każdej innej posługi kapłańskiej nie są obowiązkowe.
- Z mojego doświadczenia wynika, że na księży i ofiary narzekają najczęściej nie ci, co dają, tylko ci, którzy nie dają nic - powiedział nam anonimowo wikariusz z jednej z podrzeszowskich wsi. - Piąte przykazanie kościelne mówi, że wierni powinni troszczyć się o wspólnotę Kościoła, ale nie chodzi tu wyłącznie o dary materialne. Mogą posprzątać świątynię albo pomóc w pracach remontowych. Wolą dać pieniądze, bo to najprostsze wyjście.

Gdzie trafiają ofiary zebrane podczas kolędy? 20 procent zostaje w parafii i jest przekazywane na jej potrzeby, między innymi utrzymanie kościoła i plebanii oraz bieżące remonty. 10 procent trafia do kurii, która utrzymuje grupy modlitewne, wspiera działalność stowarzyszeń i mediów katolickich. Reszta przekazywana jest na indywidualne potrzeby księży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie