Nagrodzeni w konkursie "Mój sierpień 1980". Od lewej Marian i Danuta Antończykowie, Mirosław Kocik, Paweł Ciepiela.
(fot. M. Radzimowski)
Do Tarnobrzega na coroczne spotkanie osób internowanych i aresztowanych podczas stanu wojennego zjechało w niedzielę około 100 działaczy "Solidarności" z byłego województwa tarnobrzeskiego. Był czas na modlitwę, wspomnienia, ale też na satyryczne spojrzenie wstecz.
Śpiewał i żartował Jan Pietrzak.
(fot. M. Radzimowski)
Uroczystości zorganizowane przez Zarząd Regionu Ziemia Sandomierska NSZZ "Solidarność" rozpoczęły się mszą świętą w kościele ojców dominikanów. Po nabożeństwie uczestnicy złożyli kwiaty przed kapliczką księdza Jerzego Popiełuszki, szykanowanego i atakowanego przez ówczesne władze kapelana "Solidarności". Wiązanki zanieśli też pod pomnik Bartosza Głowackiego.
- Kwiaty złożyliśmy wcześniej na grobach kolegów, którzy zakładali tarnobrzeski związek w latach osiemdziesiątych - mówi Krzysztof Kalinka, szef tarnobrzeskiej "Solidarności".
Przewodniczący zarządu regionu Andrzej Kaczmarek wspomniał o sierpniowych, radosnych obchodach 25 rocznicy "Solidarności" i podkreślił: - Dzisiaj jednak musimy pamiętać o tych, którzy cierpieli z tego tytułu. Przed 24 rocznicą wprowadzenia stanu wojennego, chcemy im podziękować za to, co zrobili dla "Solidarności".
Goście zjazdu spotkali się w Tarnobrzeskim Domu Kultury na podsumowaniu konkursu "Mój sierpień 1980", który ogłosiła redakcja lokalnego tygodnika. - Dzięki tym pracom udało się odtworzyć historię, atmosferę tamtych przełomowych dni. Nasza dokumentacja została zniszczona 13 grudnia, gdy ZOMO wkroczyło do siedziby regionu - mówi Andrzej Kaczmarek.
Komisja konkursowa, której przewodniczyła senator Janina Sagatowska przyznała trzy główne nagrody. Otrzymali je autorzy wspomnień: Danuta i Marian Antończykowie z Tarnobrzega, Paweł Ciepiela ze Staszowa i Mirosław Kocik ze Stalowej Woli. Autorzy wyróżnieni to Adam Oczak, Kazimierz Plachimowicz, Konrad Rokoszewski, Zdzisław Strumiński, Bogusław Szwedo, Mieczysław Żarnowski i Stanisław Żwiruk.
Potem było już refleksyjnie i kabaretowo, bo ostrze swojej satyry wymierzył w komunistyczny ustrój ulubieniec swojego pokolenia, niezrównany komentator politycznej rzeczywistości Jan Pietrzak.
- Łatwo wtedy nie było, ale śmiech pozwalał ocalić zdrowy rozsądek i zdrowie psychiczne - mówił artysta, którego pieśń "Żeby Polska była Polską" stała się w 1980 roku hymnem Solidarności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
