Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej osób w Tarnobrzegu zgadza się pozbyć włosów, żeby ktoś inny mógł się z nich cieszyć (zdjęcia)

Redakcja
By zostać małym bohaterem, czasem wystarczy tak niewiele. Mały gest. Takim gestem może być przekazanie swoich włosów Fundacji Rak’n’Roll, która wykonane z nich peruki przekazuje kobietom przechodzących chemioterapię. Takich osób z każdym rokiem jest coraz więcej, do grona małych bohaterów właśnie dołączyła niespełna ośmioletnia Nadia z Tarnobrzega.

Na czym cała akcja polega? Każda osoba mająca długie włosy może je ściąć i przekazać na peruki dla kobiet zmagających się z chorobą nowotworową - będących w trakcie chemioterapii. Odpowiednio przygotowane włosy trafiają do perukarni Rokoko, która robi z nich wygodne i piękne peruki - są one przekazywane za darmo kobietom, które walczą z rakiem i wskutek leczenia straciły włosy. Mogą poprawić swój wygląd i samopoczucie, przez to mają więcej sił do walki z chorobą.

- Kiedy w 2015 roku dołączyłam do akcji, klientów chętnych do przekazania swoich włosów na ten szczytny cel można było policzyć na palcach jednej ręki. Z każdym rokiem jest zdecydowanie lepiej. To niewątpliwie zasługa rosnącej wrażliwości społecznej, sporo osób też po prostu nie wiedziało też o takiej formie pomocy - uważa Eliza Szubstarska, fryzjerka, właścicielka Centrum Fryzjersko-Kosmetycznego „Monroe” przy ulicy Sandomierskiej 3A w Tarnobrzegu.

„Monroe” to jedyny zakład w Tarnobrzegu oraz w całej okolicy, który przystąpił do akcji „Daj Włos!”. To także działanie charytatywne - za ścięcie włosów w ramach akcji Fundacji Rak’n’Roll, klient nie płaci. Są oczywiście wymagania - włosy muszą być czyste a ich minimalna długość to 25 centymetrów. Na jedną perukę potrzeba włosów aż z pięciu głów.
- W 2018 roku w moim zakładzie około 80 osób zdecydowało się na przekazanie włosów, w tym gronie było też dwóch lub trzech panów - dodaje Eliza Szubstarska z „Monroe”.

Teraz do tego grona małych bohaterów dołączyła niespełna ośmioletnia Nadia. Zazwyczaj kobiety ofiarują włosy po prostu chcąc zmienić swój wygląd, w przypadku Nadii „hodowla” była dedykowana tej akcji. Zainspirował ją artykuł w gazecie.
- Chciałam pomóc chorym paniom. Moje włosy przecież i tak odrosną - wyjaśnia mała tarnobrzeżanka.
Brakowało kilku centymetrów, dlatego przez ponad rok cierpliwie znosiła kłopotliwe rozczesywanie i mycie długich włosów. Teraz Nadia straciła długie włosy, żeby ktoś mógł się nimi cieszyć. I ma kolejny cel - „wyhodować” kolejną porcję.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Nie wiesz z kim pójdziesz na studniówkę? Skorzystaj z naszego generatora studniówkowego!


Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce? Jest droższe niż myślisz!



Co nas wkurza w zimie na polskich drogach?



Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy skierowanych do Polaków




One urodzą w 2019. Indzie nowe baby boom



Co wiesz o prowadzeniu auta zimą? Quiz


ZOBACZ TAKŻE: WOŚP 2019 finał w Świętokrzyskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie