Ćwierćfinał mistrzostw nie dla Polaków. Węgrzy zniszczyli naszych piłkarzy ręcznych (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Miał być zacięty mecz, ale zacięta była tylko pierwsza połowa. Polscy piłkarze ręczni przegrali z Węgrami i dla nich rozgrywane w Hiszpanii mistrzostwa świata już się zakończyły. Polacy zajmą miejsce pomiędzy 9 a 16. Węgrzy w ćwierćfinale zagrają w środę z Danią.
Polska - Węgry 19:27 (9:10)

Polska - Szmal (8), Wichary (1) - Wiśniewski 3 - M. Jurecki 1, Bielecki 2 - Kubisztal 3, Jaszka 1 - K. Lijewski 2, M. Lijewski - Orzechowski 1 (1), Bartczak - B. Jurecki 5, Grabarczyk 1, Syprzak. Kary: 4 minuty.

Węgry: Mikler - Szollosi 3, Mocsai 3, Csaszar 5, Ivancsik 6, Harsanyi 3 (1), Putics 2, Krivokapić, K. Nagy 2, L. Nagy 3, Vadkerti, Zubai, Schuch, Ancsin, Lekai. Kary: 4 minuty.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:3, 3:3, 3:4, 6:4, 6:7, 7:7, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10 - 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:17, 12:17, 13:17, 13:19, 14:19, 14:20, 15:20, 15:21, 16:21, 16:22, 17:22, 17:23, 18:23, 18:27, 19:27.

Pierwsza połowa była starciem dwóch znakomicie zorganizowanych obron i dobrze broniących bramkarzy. Grę naszej defensywy skomplikowało to, że już w 19 minucie dwie kary miał Michał Jurecki. Groźba czerwonej kartki spowodowała, że "Dzidziuś" usiadł na ławce rezerwowych. Nasz zespół popełniał sporo błędów w ataku, niewidoczni byli nasi skrzydłowi, przez co całość ataku pozycyjnego spoczywała na naszych rozgrywających (ale nie mieli oni dobrego dnia) i ciągle świetnie dysponowanym obrotowym, Bartoszu Jureckim. W 16 minucie po serii trzech goli prowadziliśmy 6:4, ale potem identyczną serię mieli Madziarzy i przed przerwą już nie wróciliśmy na prowadzenie.

Po przerwie do ataku wrócił młodszy z Jureckich, ale po raz kolejny w tym mundialu mieliśmy słabe pierwsze minuty. Bardzo dobrze ciągle szczelną obronę rywala wspierał bramkarz Roland Mikler (wybrany potem na najlepszego zawodnika meczu). Podań do skrzydeł było niewiele więcej, niż w pierwszej połowie. Węgrzy kontrowali, szybko odskoczyli nam sześć (43 min 11:17), później na siedem bramek, bo osłabła również nasza obrona i mecz oraz mistrzostwa się dla nas już wtedy skończyły.

W innych meczach 1/8: Hiszpania - Serbia 31:20 (20:12), Słowenia - Egipt 31:26 (19:11), Chorwacja - Białoruś 33:24 (21:9).