MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cygany i Chmielów nie zostaną odcięte komunikacyjnie od Tarnobrzega

Kat
Temat komunikacji pomiędzy Tarnobrzegiem a Chmielowem, mieszkańcy poruszyli na ostatnim spotkaniu z Wiesławem Ordonem, burmistrzem Nowej Dęby.
Temat komunikacji pomiędzy Tarnobrzegiem a Chmielowem, mieszkańcy poruszyli na ostatnim spotkaniu z Wiesławem Ordonem, burmistrzem Nowej Dęby. KaT
Jeśli tarnobrzeski MKS nie będzie od czerwca świadczył usług transportowych na terenie naszych sołectw, w jego miejsce wejdą inni przewoźnicy, gdyż linia numer "jeden" jest bardzo dochodowa - taką deklarację złożył mieszańcom Chmielowa Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby.

Z informacji przedstawionych mieszkańcom Chmielowa przez burmistrza Ordona wynika, że "jedynka" należąca do Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzega, która wyjeżdża poza granice administracyjne miasta na teren sołectwa Chmielów i Cygany, w gminie Nowa Dęba, będzie kursowała tylko do końca maja. - Prezydent Tarnobrzega wypowiedział już umowę przedsiębiorstwu MKS - przypomniał Wiesław Ordon. - Co zrobiłem ze swojej strony? Spotkałem się z prezesem tarnobrzeskiej spółki MKS i PKS. Rozmawiałem również z prywatnymi przewoźnikami.

CHĘTNYCH NIE BRAKUJE

Korzystając z okazji Wiesław Ordon wytłumaczył mieszkańcom Chmielowa, dlaczego na odpowiedział pozytywnie na żądania prezydenta Norberta Mastalerza w sprawie partycypacji w kosztach wyjazdu linii numer "jeden" poza granice Tarnobrzega. - Byłem skłonny dofinansować przewóz, ale zadałem pytanie prezydentowi, jakie są rzeczywiste koszty funkcjonowania tej linii - tłumaczył Wiesław Ordon. - Czy to nie jest tak, że niezgodnie z prawem będziemy dofinansowywać linie tarnobrzeskie. Ale nikt nie był w stanie przeliczyć mi, jaki jest przychód tej linii. Dlatego dziś rozmawiam z przewoźnikami, którzy są zainteresowani wejściem w tę linię.
Ze słów burmistrza Ordona można wnioskować, że jeśli Przedsiębiorstwo MKS w Tarnobrzegu przestanie obsługiwać linię numer "jeden", to są inni, którzy chętnie przejmą obsługę tej trasy. - Jest to zbyt atrakcyjna linia, by można ją puścić - zapewniał burmistrz. - MKS nadal chciałby jeździć, bez względu na to czy będzie miał dopłatę. To, co najmniej 200 biletów miesięcznych plus indywidualni pasażerowie.

Jeśli tarnobrzeski MKS nie wejdzie w przejazdy przez Chmielów i Cygany, burmistrz Ordon zapewnił, że lukę zapełnią autobusy PKS.

ŻYCZENIA PASAŻERÓW

Zdaniem mieszkańców wybór nowego przewoźnika umożliwi wprowadzenie zmian w transporcie. Zmian, o które od dawna pasażerowie upominają się u prezesa Przedsiębiorstwa MKS w Tarnobrzegu. - Czy jest możliwość podstawienia w jednym dniu dwóch autobusów niskopodłogowych - sugerowała burmistrzowi jedna z mieszkanek Chmielowa. - Z autobusów korzystają kobiety z małymi dziećmi. Wniesienie wózka do zwykłego autobusu nie zawsze jest łatwe, zwłaszcza, gdy na przystanku nie ma innych pasażerów.
Inna mieszkanka zasugerowała, by autobusy wzorem prywatnych mikrobusów, dojeżdżały główną ulicą do centrum wsi i dopiero wtedy zawracały, a nie skracały sobie drogi, jak "jedynka".
Wiesław Ordon przyznał, że wszystko zależy od możliwości przewoźników. Nie mniej pytania mieszkańców przekaże przedstawicielowi firmy, która będzie chciała przejąć obsługę komunikacji na trasie Tarnobrzeg - Chmielów - Cygany - Tarnobrzeg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie