Co los dał gospodarzom w ostatnim meczu, kiedy odrobili trzybramkową stratę z rezerwami Stali Stalowa Wola, to oddał w potyczce z Sokołem Nisko, gdy jaślanie stracili komplet punków niemal w ostatniej akcji meczu.
Punktów szkoda, tym bardziej że jaślanie całą drugą połowę grali z przewagą jednego zawodnika. Jeszcze bliżej byli zdobycia kompletu punktów, bowiem po godzinie uzyskali prowadzenie po strzale Macieja Sowy. Minuty pędziły ku zakończeniu spotkania, a Czarni delektowali się wzbogaceniem punktowego konta.
Patryk Teltak wszakże, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, skierował piłkę do siatki. Tym samym uratował punkt dla Sokoła, lecz w przekroju całego spotkania, a zwłaszcza drugiej połowy, gościom bezsprzecznie się należał. Po przerwie bowiem w ogóle nie było widać różnicy między walczącymi o jednego mniej w drużynie gości a grającymi w komplecie gospodarzami. Determinacja przyjezdnych i wola walki przyniosły rezultat w doliczonym czasie gry.
Czarni Jasło - Sokół Nisko 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Sowa 60, 1:1 Tetlak 90+3.
Czarni: Lepucki – Mastaj, Sabik, Remut, Krzysztof Szydło – Florian ż, Setlak ż, Urban, Płocica (65 Rodak), Sowa (90 Pałucki) – Krajewski ż (90+1 Kiełtyka). Trener Adam Domaradzki.
Sokół: Wierzgacz – Idec żż cz 45, Tetlak, Maciorowski, Marut – Szewczyk ż, Dziopak, Tur (64 Soboń), Wojtak, Drelich (46 Juda) – Kloc (52 Tabaka). Trener Paweł Wtorek.
Sędziował Paweł Kantor (Dębica).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?