Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czołówka przy cmentarzu w Nisku. Strażacy wycinali z auta zakleszczonego kierowcę

Sławomir CZWAL
Droga wojewódzka prowadząca z Niska do Nowej Dęby zablokowana była przez kilka godzin.
Droga wojewódzka prowadząca z Niska do Nowej Dęby zablokowana była przez kilka godzin. S. Czwal
Prawdopodobnie zbyt duża prędkość była przyczyną sobotniego wypadku w Nisku. Do czołowego zderzenia się dwóch osobowych aut doszło na wysokości cmentarza przy ulicy Głowackiego. Nieprzytomnego kierowcę zabrało pogotowie.
Strażacy musieli wydobyć z auta nieprzytomnego 27 kierowcę Tico.
Strażacy musieli wydobyć z auta nieprzytomnego 27 kierowcę Tico. S. Czwal

Strażacy musieli wydobyć z auta nieprzytomnego 27 kierowcę Tico.
(fot. S. Czwal)

O wielkim szczęściu może mówić kierowca tico, który w sobotni wieczór czołowo zderzył się z peugeotem 407. Jego auto po wypadku wyglądało jak pognieciona metalowa puszka. Jadących peugeotem przed poważniejszymi obrażeniami uchroniły poduszki powietrzne.

Wypadek przy cmentarzu

Do wypadku doszło na ulicy Głowackiego, na prostym drogi, tuż przy cmentarzu. Na peugeota 407 jadącego w stronę Nowej Dęby czołowo uderzył daewoo tico kierowany przez 24-letniego mieszkańca Nowej Dęby. Strażacy musieli wydobyć zakleszczone kierowcę tico, który nieprzytomny trafił do niżańskiego szpitala. Niegroźnych obrażeń ciała doznała również kierująca peugeotem mieszkanka Niska oraz jej dziecko.

- Prawdopodobnie kierowca tico jechał zbyt szybko i stracił panowanie nad samochodem, po czym zjechał na przeciwległy pas jezdni i czołowo zderzył się z peugeotem - informuje podkomisarz Marta Tabasz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Droga wojewódzka prowadząca z Niska na Nową Dębę była zablokowana przez kilka godzin. Policja zarządziła objazdy.

Poduszki powietrzne zamontowane w Peugeocie uchroniły kierującą przed poważniejszymi obrażeniami.
Poduszki powietrzne zamontowane w Peugeocie uchroniły kierującą przed poważniejszymi obrażeniami. S. Czwal

Poduszki powietrzne zamontowane w Peugeocie uchroniły kierującą przed poważniejszymi obrażeniami.
(fot. S. Czwal)

Sarna temu winna

Do następnego niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło w nocy z soboty na niedzielę. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nisku o godzinie 2 został poinformowany o aucie, które z miejscowości Dąbrówka zjechało do rowu. Jak ustalili policjanci 25-letni mieszkaniec powiatu niżańskiego próbując ominąć sarnę zjechał do rowu. Kierowca alfy romeo w stanie ciężkim trafił do szpitala. Lekarze stwierdzili u niego złamanie miednicy, uszkodzenia twarzy oraz ogólne potłuczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie