Piotr Szpak: * Co cię skłoniło do tego by wrócić do Siarki?
Daniel Wall: - Decydującym elementem był fakt, że Siarka będzie grała w ekstraklasie, a dla mnie występy w PLK (Polskiej Lidze Koszykówki - przyp. Pisz) zawsze były marzeniem. Ważne było też to, że miałem bardzo dobry kontakt z kibicami Siarki. Wiem, że w ostatnich sezonach przychodziło ich wielu na mecze.
* Tylko tyle, a "kasa"?
- Decydującym elementem było to, że będę mógł grać w ekstraklasie. Wielkich pieniędzy nie dostałem, ale jestem zadowolony z kontraktu. "kasa" jest ważna, ale nie najważniejsza. Chcę grać, dla mnie to jest najistotniejsze.
* W minionym sezonie Siarka przegrała we własnej hali tylko raz, ulegając Łódzkiemu Klubowi Sportowemu, w którym grałeś. Miałeś swój udział w tej przegranej naszego zespołu.
- Bo tak miało być (śmiech). Musieliśmy wygrać w Tarnobrzegu, bo powiedziałem chłopakom, że jak przegramy to będą na piechotę wracali do domu. No i okazało się, że woleli jednak jechać autokarem.
* Niewiele brakowało, byś zagrał w ekstraklasie z Łódzkim Klubem Sportowym.
- Faktycznie niewiele, bo tylko pięć malutkich punktów. Mieliśmy zbyt krótką ławkę rezerwowych by skutecznie powalczyć z Zastalem Zielona Góra.
* Co byś chciał powiedzieć kibicom Siarki?
- Że cieszę się iż znowu będę grał w koszulce tego klubu. Mam nadzieję, że wybaczą mi tę wygraną ŁKS-u w Tarnobrzegu i że przyjmą mnie w swoim mieście i będą ze mną nie tylko na dobre, ale i na złe. Siarka ma naprawdę fajnych kibiców, takie jest nie tylko moje zdanie.
* A będziesz prezentował takie "wsady", do których wszystkich wcześniej przyzwyczaiłeś?
- A to już zależeć będzie od... trenera. Jeśli będzie dawał mi szansę gry, to spróbuję zrobić to, co kibice lubią najbardziej.
* Jak spędzisz wakacje?
- Z moją narzeczoną Magdą i z grupą przyjaciół, między innymi z Piotrkiem Kardasiem, z którym grałem w Siarce i z którym się przyjaźnimy, jedziemy na Krym. Byliśmy tak już i od kilku lat wracamy, co rok, bo tam jest po prostu pięknie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?