Samicę żubra, 5-6-letnią, już częściowo zjedzoną, znalazł przed kilkoma dniami leśniczy leśnictwa Roztoki Jan Duell, który wraz z synem Kajetanem wybrał się do lasu na spacer.
SESJA PODCZAS UCZTY
Leśnik od razu przypuszczał, że to sprawka niedźwiedzia. Żeby mieć pewność zamontował na drzewie kamerę na fotokomórkę. Już pierwszej nocy podejrzenia Jana Duella się potwierdziły, choć było też małe zaskoczenie.
- Do padliny przyszły trzy niedźwiedzie, dorosła samica i mocno już podrośnięte młode - mówi Marcin Scelina z Nadleśnictwa Baligród. - Zwierzęta ucztowały wydzierając z zabitej żubrzycy kawały mięsa, a kamera robiła im zdjęcia.
Tropy niedźwiedzi Scelina obserwował w tym rejonie od prawie dwóch lat, nie zdziwił się zatem, kiedy dowiedział się o znalezisku Jana Duella. - Wszystkie ślady, w tym rana przy kręgosłupie żubrzycy i rozległy wylew wewnętrzny, wskazują jako sprawcę niedźwiedzia - mówi Scelina. - Zabił ją zapewne jednym potężnym uderzeniem. To spory osobnik. O jego sile świadczy fakt, że przeciągał ofiarę na odległość kilkunastu metrów.
NIEDŹWIEDZIE W GAWRZE
W pobliżu miejsca żerowania niedźwiedzi leśnicy zlokalizowali także tropy watahy wilków, ale nic nie wskazuje, by posilały się żubrzą padliną. Natomiast wyżerkę mają na niej lisy, kruki, myszołowy, jastrzębie i drobne ptaki. - W sobotę poszliśmy tam z Jankiem Duellem, ale już nie stwierdziliśmy tropów niedźwiedzi, ich obecności nie zarejestrowała też kamera - informuje Marcin Scelina. - To może świadczyć, że po ostatnich mocnych opadach śniegu miśki zaszyły się w gawrze i zapadły w sen. Dwa młode mają już około dwóch lat i są to ostatnie chwile, które spędzą z matką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?