MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do drużyny piłkarzy Siarki powraca stres

Piotr SZPAK
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg, Janusz Hynowski (z lewej) i Tomasz Wolan nie mają powodów do zadowolenia.
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg, Janusz Hynowski (z lewej) i Tomasz Wolan nie mają powodów do zadowolenia. Marcin Radzimowski
Piłkarze Siarki Tarnobrzeg będą mieli bardzo trudną końcówkę rundy jesiennej. Niektórzy zagrają o swoją "głowę".

Daniel Beszczyński, piłkarz Siarki:

Daniel Beszczyński, piłkarz Siarki:

- Nie zgadzam się z opiniami, że z Pogonią przegraliśmy zasłużenie i że brakuje nam ambicji. W każdym meczu dajemy z siebie wszystko. W sobotę ciężko było grać na nasiąkniętym boisku, więc każdy z zawodników musiał włożyć w grę dużo sił i serca. Wiemy, że teraz wróci stres. Nie ma co jednak oglądać się za siebie. Są jeszcze trzy mecze, w których musimy zrobić jak najwięcej punktów. W sobotę gramy ważny mecz ze Świtem w Nowym Dworze Mazowieckim, tam będzie walka "na noże".

Po dwóch udanych meczach i wywalczeniu czterech punktów w spotkaniach z Motorem Lublin (4:2) oraz Stalą Stalowa Wola (2:2), piłkarze drugoligowej Siarki ponieśli porażkę 1:2 z Pogonią Siedlce i optymistyczne nastroje, które towarzyszyły tarnobrzeskiej drużynie przez dwa tygodnie, odeszły w zapomnienie.
Jakby nie patrzeć, pechowa porażka z Pogonią spowodowała, że "Siarkowcom" przyjdzie teraz ostro walczyć o uniknięcie zimowania w strefie spadkowej.

PECHOWA PORAŻKA

Do końca rundy jesiennej pozostały jeszcze trzy kolejki spotkań, w których drużyna Siarki zagra kolejno ze Świtem w Nowym Dworze Mazowieckim, Wisłą Płock u siebie i na koniec z Resovią w Rzeszowie. Do zdobycia jest dziewięć "oczek". Ile z tego wywalczą tarnobrzeżanie?

- Najlepiej by było, jakbyśmy wywalczyli komplet, ale wiadomo, że łatwo nie będzie. Szkoda meczu z Pogonią, w którym byliśmy lepsi, a który przegraliśmy. Trudno usprawiedliwiać się brakiem szczęścia, ale coś w tym jest. Najpierw w poprzeczkę trafił Adrian Gębalski, później w dogodnej sytuacji nie trafił Jarek Piątkowski, a na koniec już w doliczonym czasie gry straciliśmy gola, który pozbawił nas jednego punktu. Wiadomo, w tej lidze na remisach daleko się nie zajedzie, ale punkt to jest zawsze punkt. Teraz znów będzie stres - rozkłada ręce obrońca tarnobrzeskiego zespołu Daniel Beszczyński.

BĘDĄ ZMIANY

Siarka napastników ma od "bożej łaski", ale i z obrońcami nie jest najlepiej. Jedynie do piłkarzy występujących w drugiej linii nie można mieć większych zastrzeżeń. Brutalna prawda jest taka, że w przerwie zimowej w tarnobrzeskiej drużynie muszą nastąpić głębokie zmiany i to nie kosmetyczne, ale konkretne, dotyczące nawet pięciu, sześciu zawodników. W Siarce jest część piłkarzy, która nie prezentuje drugoligowego poziomu i pewnie nigdy takiego prezentować nie będzie. Ale są i zawodnicy, na których można polegać.

- Nie pora teraz rozmawiać o zmianach. Wszyscy widzimy jak jest. Trwają jednak rozgrywki i nie wolno nikogo przekreślać. Te trzy mecze mogą sporo zmienić - dyplomatycznie odpowiada wiceprezes tarnobrzeskiego klubu Dariusz Dziedzic.

Trzy pozostałe do zakończenia rundy jesiennej mecze będą ostatnią szansą dla piłkarzy, którzy grają "piach". To, czy ją wykorzystają czy nie, zależy tylko od nich samych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie