Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Stalowej Woli przybywa ekstraklasa. Piłkarze "Stalówki" zmierzą się z Piastem Gliwice

Grzegorz LIPIEC
Piłkarze Stali Stalowa Wola: Krystian Wrona (z prawej) i Michał Kachniarz (z lewej) przygotowują się do meczu 1/16 finału Pucharu Polski z ekstraklasowym Piastem Gliwice.
Piłkarze Stali Stalowa Wola: Krystian Wrona (z prawej) i Michał Kachniarz (z lewej) przygotowują się do meczu 1/16 finału Pucharu Polski z ekstraklasowym Piastem Gliwice. Grzegorz Lipiec
W środę piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola zagrają mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice. Bojowe nastroje w ekipie zielono-czarnych.

To będzie prawdziwe piłkarskie święto przy ulicy Hutniczej. Stal Stalowa Wola zagra w środę, o godzinie 17, mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice.

To jest promocja

Podopieczni Jaromira Wieprzęcia po pokonaniu w dwóch wcześniejszych rundach zespołów z trzeciej ligi: Grunwaldu Ruda Śląska oraz Stilonu Gorzów Wielkopolski, teraz trafili na ekipę z T-Mobile Ekstraklasy.

Do Stalowej Woli przyjeżdża aktualny wicelider najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju i jest to wystarczająca rekomendacja do tego aby pojawić się na Stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli. Tak jak w poprzednim sezonie przed Stalówką jest duża szansa na promocję podkarpackiej piłki nożnej. Przypomnijmy. Wtedy Stal zatrzymała się w 1/8 finału, kiedy to musiała uznać wyższość Śląska Wrocław. Wcześniej potrafiła wyrzucić za pucharową burtę Olimpię Grudziądz oraz Lechię Gdańsk. Czy teraz uda się powtórzyć lub poprawić to osiągnięcie? Zadanie jest bardzo trudne, bo Piast wcale nie ma zamiaru odpuszczać Pucharu Polski, traktuje te rozgrywki bardzo poważnie i chce grać w nich dalej.

Wicelider

Tuż przed wyjazdem na mecz w ramach 1/16 Pucharu Polski do Stalowej Woli, drugi trener niebiesko-czerwonych, Bogdan Wilk mówił o przygotowaniach do tego spotkania i potencjalnych zmianach w wyjściowej jedenastce.

- Stalową Wolę traktujemy bardzo poważnie, ale zdajemy sobie sprawę, że w sobotę, trzy dni po meczu pucharowym gramy z Legią. Zaraz po spotkaniu ze Stalową Wolą wracamy do Gliwic i w czwartek trenujemy już pełną parą, żeby jak najlepiej przygotować się do piątej kolejki ekstraklasy - mówi Bogdan Zając. - Jednak na razie priorytetem jest spotkanie Pucharu Polski, do którego podchodzimy bardzo poważnie. Jedziemy w siedemnaście osób. Nie chcę nikogo pominąć ani ułatwiać zadania rywalom, wiec nie podam nazwisk. Wystąpią zarówno piłkarze doświadczeni jak i zupełni debiutanci. Wiem, że dla młodych, którzy będą mieli okazję się pokazać w Stalą, to będzie ogromna szansa. Jeśli pokażą się z dobrej strony w meczu pucharze, to bardzo zbliżą się do osiemnastki, a być może nawet do jedenastki meczowej.

Po czterech kolejkach T-Mobile Ekstraklasy Piast jest wiceliderem tabeli. Drużyna prowadzona przez Radoslava Latala przegrała tylko jedno spotkanie. W ostatniej kolejce Piast pokonał rewelacyjną Cracovię Kraków 2:1.

Pokazać charakter

Przed piłkarzami Stali bardzo trudne zadanie. Jednak nikt nie ma zamiaru się poddawać na starcie. Drużyna w spokoju przygotowuje się do tego spotkania. Wykluczony jest jeszcze występ pomocnika Dawida Przezaka. Pozostali zawodnicy prezentują się na treningach, jak najlepiej, po to aby dostać swoją szansę w tym meczu.

- Nastrój jest bojowy, lubimy sprawiać niespodzianki pucharowe i z taką samą myślą podejdziemy do środowego meczu, choć wiadomo będzie to bardzo trudne spotkanie. O meczu z Radomiakiem już zapomnieliśmy, trzeba przyznać, że daliśmy ciała, zdajemy sobie sprawę z naszych słabości w tym meczu i na pewno silniejsi i z większą wiarą w zwycięstwo podejdziemy do tego meczu. Wiadomo, że to Piast będzie faworytem, nie wiem w jakim składzie wystąpią, ale na pewno każdy z zawodników Piasta jest bardzo wartościowy. My jednak patrzymy na siebie i chcemy przynajmniej po części odkupić winy z Radomia. Mieliśmy ciężki tydzień, lecz dopiero mecz niedzielny będzie wisienką na torcie - komentuje Mateusz Kantor, obrońca Stali Stalowa Wola.

Przedsprzedaż biletów trwała od poniedziałku. W środę kasy przy stadionie zostaną otwarte o godzinie 15:30. Ceny biletów na mecz Pucharu Polski: bilet z Kartą Kibica - 10 złotych; bilet bez Karty Kibica - 15 złotych; kobiety z Kartą Kibica - 5 złotych; dzieci 7-14 lat z Kartą Kibica - 5 złotych; kobiety i dzieci bez Karty Kibica - 5 złotych. Na meczach pucharowych nie obowiązują karnety.

Zapowiada się zatem bardzo ciekawe widowisko. Zielono-czarni to jedyna ekipa z Podkarpacia, która pozostała jeszcze w rozgrywkach o Puchar Polski w tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie