Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do strefy za trzy złote

/AD/
Przez takie bramy musi przedostawać się każdy samochód, który chce wjechać do strefy
Przez takie bramy musi przedostawać się każdy samochód, który chce wjechać do strefy A. Dziekan

Ktoś składa podanie o pracę w firmie w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Mielcu, albo załatwia inną sprawę. Żeby wjechać samochodem na jej teren musi przed bramą uiścić opłatę. A bez samochodu trudno kluczyć po kilkudziesięciu ulicach między przedsiębiorstwami. Czy strefa nie może być całkiem otwarta?

Swobodny wjazd do strefy ograniczają bramy. Obok każdej stoi budka z ochroniarzem, który pobiera 3 złote za jednorazowy wjazd. Goście odwiedzający strefę trochę się dziwią, skąd taki zwyczaj.

- Zastanawialiśmy się nad tym, żeby strefę otworzyć. Ale ze względu na bezpieczeństwo nie jest to możliwe - wyjaśnia Krzysztof Ślęzak wicedyrektor mieleckiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, zarządcy strefy.

Mówi, że jej teren to specyficzne miejsce. (Strefa powstała na miejscu dawnej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego Polskie Zakłady Lotnicze). Po drogach jeździ dużo pojazdów technologicznych, jest mało parkingów, pracownicy przemieszczają się po niej pieszo i wpuszczenie dużej liczby samochodów z zewnątrz to przedsięwzięcie dosyć ryzykowne.

Tłumaczy się też z opłat: - Jako zarządcy dróg w strefie musimy zadbać o ich utrzymanie, modernizację, odśnieżanie. Potrzebne są na to pieniądze. Te trzy złote od kierowców i tak nie wystarcza na wszystkie potrzeby.

Porusza też temat kłopotów z odnajdywaniem firm w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Bo prawie wszystkie mają taki sam adres - ulica Wojska Polskiego 3 (to też pozostałość po WSK PZL). - Chcieliśmy to zmienić, nadać każdemu przedsiębiorstwu inny adres, ale firmy zaprotestowały. Zmiana adresu w dokumentach na pieczątkach to duże koszty - dopowiada Krzysztof Ślązak.

Przyznaje się: - Chcemy w inny sposób oznakować ulice i dojazdy do firm, mamy nawet na to pieniądze, ale do tej pory nie udało nam się obmyślić koncepcji, jak to oznakowanie ma wyglądać. Zwracaliśmy się do specjalistycznych firm i bez rezultatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie