Krajniewski miał udany początek sezonu, dał się poznać z bardzo dobrej strony, był wartościowym zmiennikiem. Do tarnobrzeskiego zespołu przyszedł z drużyny Startu Gdynia, z którą w minionym sezonie wywalczył awans do Tauron Basket Ligi.
Wcześniej Grał w rezerwach Asseco Prokom Gdynia. Podczas treningowej "gierki" Krajniewski starł się z Amerykaninem Rahshonem Turnerem i po chwili na twarzy 23-letniego Polaka pojawił się grymas bólu. Okazało się, że lewa ręka została złamana. Opatrunek gipsowy zawodnik będzie mógł zdjąć po czterech tygodniach, później czekać go jeszcze będzie rehabilitacja.
Działacze tarnobrzeskiego klubu nie zamierzają sprowadzać w miejsce Krajniewskiego nowego zawodnika i będą czekali aż Krzysiek wyzdrowieje i wróci do zespołu. Więcej szans gry dostanie teraz Daniel Wall, który w meczu z Turowem Zgorzelec zaprezentował się z dobrej strony. Na uraz narzeka także inny zawodnik tarnobrzeskiego zespołu Dawid Przybyszewski, ale w sobotnim meczu z Rosą w Radomiu powinien zagrać. O ile oczywiście trener Szczubiał desygnuje go do gry, bowiem jak na razie center tarnobrzeskiej drużyny rozczarowuje swoją postawą pod każdym względem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?