- Podejmowane przez policjantów interwencje niejednokrotnie dotyczą pomocy osobom starszym i samotnym, których życie i zdrowie może być zagrożone. W miniony weekend mundurowi otrzymali dwa sygnały o osobach, które potrzebowały pomocy - informuje sierżant sztabowy Małgorzata Kania, oficer prasowy policji w Stalowej Woli
W piątek po południu do policjantów zadzwoniła córka 83-letniego mieszkańca Stalowej Woli, informując, że nie może nawiązać kontaktu z ojcem i nie otwiera on także drzwi swojego mieszkania. - Przybyli na miejsce policjanci usłyszeli głos wzywający pomocy. Wezwani na miejsce strażacy otworzyli drzwi. W mieszkaniu leżał mężczyzna, był przytomny, ale osłabiony. Policjanci ustalili, że zasłabł i nie miał siły się podnieść. Trafił do stalowowolskiego szpitala - przekazuje sierżant sztabowy Małgorzata Kania.
W niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie od pracownika restauracji, że od trzech dni, mieszkaniec Stalowej Woli, któremu zwykle dowozi posiłki, nie otwiera drzwi i nie ma z nim żadnego kontaktu. Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna. Strażacy dostali się do mieszkania na pierwszym piętrze przez okno, po drabinie. W mieszkaniu odnaleziono mężczyznę, był nieprzytomny, ale oddychał. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. 66-latek został przewieziony do szpitala.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?