Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny apel sióstr zakonnych z Tarnobrzega: Pomóżcie nam pomagać innym!

ram
Zdjęcie umieszczone na portalu ze zbiórką charytatywną. Zakonnice opiekują się w placówce 67 podopiecznymi
Zdjęcie umieszczone na portalu ze zbiórką charytatywną. Zakonnice opiekują się w placówce 67 podopiecznymi archiwum
Około 200 tysięcy złotych potrzeba na wymianę przestarzałej kotłowni Domu Pomocy Społecznej prowadzonego w Tarnobrzegu - Mokrzyszowie przez Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. Z dramatycznym apelem siostry zakonne zbierają pieniądze poprzez portal zbiórek charytatywnych Siepomaga.pl

„Mieszkamy razem z naszymi 67 podopiecznymi w domu z tykającą w piwnicy bombą. To przestarzała kotłownia, która jest w fatalnym stanie technicznym i w każdej chwili grozi tragedią. W ostatnich miesiącach jej i tak kiepski stan, jeszcze się pogorszył - czytamy na portalu Siepomaga.pl

8 sierpnia o mało nie doszło do tragedii, kiedy to doszło do zablokowania elektrozaworu kotła, które spowodowało niekontrolowany wyciek gazu w pomieszczeniu kotłowni.

„Taka sytuacja stanowiła ogromne zagrożenie wybuchem gazu. Zaleca się jak najszybszą modernizację kotłowni - to najbardziej dramatyczny fragment opinii dozoru technicznego. Jeśli natychmiast nie wymienimy kotłów na nowe, bezpieczne, wkrótce może usłyszeć o nas cała Polska. Ale wtedy nie będzie już czego zbierać... - piszą siostry”.

67 podopiecznych DPS to chłopcy i mężczyźni w wieku 6 - 70 lat z różnym stopniem niepełnosprawności. „Opiekujemy się nimi, bo nikt inny nie chciał ich przygarnąć. Pochodzą z różnych rodzin, często trudnych, patologicznych, dysfunkcyjnych, lub takich zwyczajnych, które po prostu sobie nie radzą. Za każdym z nich stoi inna historia, inny dramat. W większości niechciani, nierozumiani, niekochani, opuszczeni… Łączy ich jedno - w naszym Domu Pomocy Społecznej odnaleźli bezpieczną przystań, schronienie przed światem, który ich nie przyjął. Bo są inni… Zwykle słabsi, wyglądający albo zachowujący się inaczej niż „normalni ludzie” czytamy.

Dzięki pracy sióstr i zatrudnionego personelu w placówce mogą liczyć na całodobową opiekę, dach nad głową, troskę, poświęcony czas, zainteresowanie.

„Nie zwrócimy im jedynie utraconej miłości mamy, czy taty, ale robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tego najbardziej potrzebnego paliwa do życia - miłości i szacunku ze strony najbliższego otoczenia - już nigdy więcej im nie zabrakło” - piszą siostry zakonne. -67 chłopców, to 67 imion, a za każdym stoi ukryty talent, diament, który staramy się oszlifować. Darek jest świetnym piłkarzem, Kuba recytatorem i biegaczem. Czesiu z kolei ma genialne poczucie rytmu i nie znajduje sobie równych w tańcu. Każdy przywieziony puchar, każda zdobyte przez nich wyróżnienie to sukces całego domu. Są takie dni, że to my możemy się więcej od nich nauczyć, niż oni od nas. Pokory, nastawienia do życia, radości z małych rzeczy, skupienia na tym, co naprawdę ważne”.

Dalej czytamy: “Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie. Kołaczcie, a otworzą wam” [Mt7,7]. Jesteśmy prostymi siostrami, zakonnicami. Dziewczynami, które w pewnym momencie zadecydowały, że chcą już zawsze chodzić w niemal jednej i tej samej sukience, zwanej habitem, żeby oddać swoje ręce do pracy w służbie Bogu i tym najbardziej potrzebującym. Będziemy z nimi do samego końca - swojego lub ich. Niestety, stare piece w kotłowni grożą tym, że ten koniec może nastąpić szybciej, niż się spodziewamy. Dlatego prosimy, pukamy do Waszych serc o pomoc...

Staramy się tak żyć, żeby każdego dnia być przygotowanymi na spotkanie ze świętym Piotrem, ale nasz dom istnieje od niemal 100 lat i przez kolejne 100 lat wciąż będzie zapotrzebowanie, żeby następni chłopcy znajdowali w nim schronienie. Jesteśmy za nich odpowiedzialne, tam musi być bezpiecznie. Póki co staramy się cały czas kontrolować te pomieszczenia w kotłowni, ale nie możemy ciągle wystawiać naszych aniołów stróżów na próbę…

Jest taka anegdota: “Żali się człowiek Panu Bogu, że tyle razy się modlił… Tak bardzo prosił o wygranie w totolotka, a jego prośby nie zostały wysłuchane. Na to Pan Bóg odpowiada: a wysłałeś chociaż kupon?”. Od lutego starałyśmy się uzyskać dofinansowanie na wymianę kotłów we wszystkich możliwych instytucjach, ale nasze próby nie przyniosły sukcesu. Dlatego prosimy Was… Niech więc ta zbiórka będzie tym wysłanym przez nas kuponem. Bądźcie z nami. Pomóżcie nam pomagać innym!

Jak można pomóc siostrom w zdobyciu pieniędzy na wymianę kotłowni? Można przekazać datki między innymi poprzez stronę https://www.siepomaga.pl/dps-tarnobrzeg lub rozpowszechnić informację o zbiórce przez media społecznościowe. Dotąd zebrano nieco ponad 13,5 tysiąca złotych, potrzeba jeszcze około 175 tysięcy złotych.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie