Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny stan wałów przeciwpowodziowych w powiecie tarnobrzeskim

KaT
Kilka dni temu ruszyło umacnianie wałów na Trześniówce w gminie Gorzyce. Podkarpacki zarząd melioracji i urządzeń wodnych, skierował na teren powiatu osiem milionów złotych, czyli całą sumę pierwszej transzy, jaką wojewoda przeznaczył na modernizację zniszczonych wałów na Podkarpaciu.
Kilka dni temu ruszyło umacnianie wałów na Trześniówce w gminie Gorzyce. Podkarpacki zarząd melioracji i urządzeń wodnych, skierował na teren powiatu osiem milionów złotych, czyli całą sumę pierwszej transzy, jaką wojewoda przeznaczył na modernizację zniszczonych wałów na Podkarpaciu. KaT
Grad pytań dotyczących zabezpieczeń wałów na terenie powiatu tarnobrzeskiego spadł na ostatniej, sesji na Małgorzatę Wajdę, dyrektora podkarpackiego zarządu melioracji i urządzeń wodnych. Radni pytali o przyczyny pęknięcia wału wiślanego w Koćmierzowie a także o postęp prac naprawczych przy uszkodzonych wałach.

"Połowa uszkodzonych na Podkarpaciu wałów, znajduje się w powiecie tarnobrzeskim"

Małgorzata Wajda mówiła, tłumaczyła i starała się przekonać radnych Tarnobrzega, że odpowiedzialne za utrzymanie i modernizację wałów służby, zrobiły wszystko, by ochronić tereny przed zalaniem przez dwie fale powodziowe. - No niestety, przegraliśmy z wodą - ubolewała dyrektor Wajda.

Potem były już tylko cyfry. - Od 1999 roku podkarpacki zaraz melioracji zmodernizował na terenie województwa 62 kilometry wałów wiślanych - przypomniała. - Remont polegał na podniesieniu koron wałów oraz wybudowaniu zabezpieczeń w podłożu i korpusie. Zabezpieczenia zdały egzamin i na terenie województwa wały Wisły oparły się żywiołowi. Niestety wał w Koćmierzowie jest administrowany przez zarząd świętokrzyski. Wał był modernizowany w 2001 roku. Wówczas obowiązywały wytyczne mniej rygorystyczne.

Na terenie powiatu tarnobrzeskiego w ostatnich latach umacniano głównie wały cofkowe na Trześniówce i Babulówce. Wał Łęgu został wcześniej zmodernizowany. - Ale niestety nie oparł się sile naporu wody, która przelała się przez górną część tego wału - dodała dyrektor Wajda. - Dlatego teren powiatu został zalany wodami Wisły i podtopiony cofającymi się wodami Łęgu i Trześniówki.

ZABEZPIECZAJĄ I WYPŁACAJĄ

Teraz nadchodzi czas naprawy i zabezpieczeń uszkodzonych wałów. W ostatnich dniach, odpowiedzialne służby ruszyły w teren - Aby zabudować wyrwę musimy mieć kompletną dokumentację, bo grunt pod koroną został bardzo osłabiony - tłumaczyła dyrektor Wajda. - Od kilku dni trawą prace na brzegach Trześniówki i Łęgu. Zabezpieczamy kolejne wyrwy.

Dyrektor Wajda zapowiedziała, że w ciągu najbliższych tygodni wały zostaną zabezpieczone. Zapewniła także, że za tereny graniczące z wałami, które pokrył naniesiony przez wodę piach oraz za zniszczone uprawy rolnicy otrzymają odszkodowania. Porównała także skalę tegorocznej powodzi, z tą, która miała miejsce w 2001 roku. - Wtedy z magazynów wydaliśmy 1 milion worków, co nam się wydawało rekordem, teraz wydaliśmy ich 3 miliony - podliczała. - Straty powodziowe oszacowano na 292 miliony złotych. W samej gminie Gorzyce wyniosły 45 milionów złotych. Szkody zostały zliczone, a marszałek województwa wystąpił do wojewody o zabezpieczenie na ten rok pieniędzy.

CO, GDZIE, ZA ILE ?

Potem już były pytania radnych. Marek Gosztyła zauważył, że liczba powodzi, jakie nawiedzają nasz region, wskazują na to, że pieniądze przeznaczane na ochronę przeciwpowodziową powinny być większe. Władysław Czopek, jako szef osiedla Wielowieś, na którym do dziś utrzymuje się woda, zapytał o postęp prac przy odbudowie wyrwy w Koćmierzowie. Dariusz Kołek zauważył, że wał na Trześniówce, który został przerwany w kilku miejscach był niższy od planowanego, stąd jego pytanie o ubezpieczenie wykonawcy.

Radny Mastalerz zapytał Małgorzatę Wajdę o ocenę współpracy z podkarpackim zarządem melioracji w ramach akcji zapobiegania skutkom powodzi przez tarnobrzeski samorząd. Marian Kołodziej dopytywał się o plany nadbudowy wałów na Trześniówce i Dąbrówce, rzekach, które przy podniesionym stanie wód spowodowały ogromne przesiąki, i do dziś na terenie osiedla Mokrzyszów utrzymuje się rozlewisko, które w niektórych miejscach ma głębokość nawet półtora metra.
Część radnych odpowiedź otrzymało. Na inne Małgorzata Wajda odpowie pisemnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie