Poseł Ludwik Dorn czuł się dobrze w wojskowym otoczeniu.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
To najważniejsze informacje, jakie we wtorek usłyszeli dziennikarze podczas konferencji prasowej w HSW z członkami sejmowej Komisji Obrony Narodowej, na wyjazdowym posiedzeniu. Komisja przyjechała do jednostki wojskowej w Nowej Dębie i Zakładów Metalowych Dezamet, miała spotkanie u saperów w jednostce wojskowej w Nisku, a finał był w Hucie Stalowej Woli.
Nikt się nie spodziewał ważnych decyzji po tym spotkaniu. - Wizytacja ma charakter roboczy i odbywa się z mojej inicjatywy jako przewodniczącej podkomisji stałej do spraw polskiego przemysłu obronnego oraz modernizacji technicznej Sił Zbrojnych - powiedziała poseł Renata Butryn. Wiceprzewodniczący komisji Stanisław Wziątek nazwał posłankę "dobrym duchem przemysłu obronnego".
Sejmowa Komisja Obrony Narodowej miała zjawić się we wtorek w naszym regionie z przewodniczącym Stefanem Niesiołowskim. Jednak przelot śmigłowcem okazał się dla posła niewskazany, z powodu wysokiego ciśnienia - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
Posłowie wylądowali w Turbi i w asyście policji, z towarzyszącym im ochroniarzem, pojechali w konwoju na poligon w Nowej Dębie, a stamtąd do Zakładów Metalowych DEZAMET. Tu zobaczyli prezentację możliwości produkcyjnych i eksportowych przedsiębiorstwa. Potem pognali do saperów w garnizonie w Nisku. Spóźnieni o godzinę zjawili się w dyrekcji Huty Stalowa Wola, gdzie wysłuchali informacji o zakładzie, specjalizującym się w produkcji sprzętu pancernego.
Posłowie przeszli przez Centrum Produkcji Wojskowej. Zobaczyli nowe super nowoczesne maszyny do produkcji i montażu detali. Minęli hale, gdzie przygotowane jest miejsce pod budowę centrum produkcji luf. Jak wyjaśnił prezes Krzysztof Trofiniak, HSW produkuje lufy od dawna, ale w nowej inwestycji chodzi o wytwarzanie luf o długości powyżej 4,5 metra i kalibru 155 milimetrów. Takich luf potrzebuje armatohaubica krab. Do ośmiu już zmontowanych maszyn trzeba było kupować lufy we Francji.
Lufownia ma kosztować 16 milionów złotych. Pierwotnie zaplanowano jej budowę do roku 2015, jednak zdecydowano się przyspieszyć inwestycję i zakończyć ją w przyszłym roku - potwierdził prezes HSW Krzysztof Trofiniak.
- Polska musi mieć broń na najwyższym światowym poziomie i dobrze by było, aby ta broń była produkowana tu, w polskich zakładach, takich jak Huta Stalowa Wola - powiedział wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Stanisław Wziątek. Przypomniał, że przygotowane duże zamówienia na sprzęt wojskowy dają producentom duże możliwości rozwoju i robienia dobrych interesów.
Poseł odniósł się również do obaw HSW o wchłoniecie jej przez Bumar. - Niektórzy mówią, że Bumar to kolos na glinianych nogach, choć osiąga coraz lepsze wyniki. Jeśli chodzi o plany włączenia HSW do Bumaru, to nic nie jest przesądzone - stwierdził. - Powołanie jednego koncernu zbrojeniowego to jest daleka perspektywa. Huta Stalowa Wola jest dobrze przygotowana do roli producenta uzbrojenia i nie przeszkadzajmy jej. Nie wiedzę merytorycznego uzasadniania dla wchłaniania HSW przez Bumar - ocenił.
Na koniec poseł Wziątek powiedział: - Z dzisiejszego naszego wizytowania będzie przyjęty dezyderat. W dezyderacie wskażemy co może być szansą, co barierą, a co priorytetem. Na pewno nie będzie tam rekomendacji, aby tworzyć jeden koncern zbrojeniowy.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?