Znamy już więcej szczegółów dotyczących nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło w środę około godziny 20 w bloku przy ulicy Prusa 6 w Tarnobrzegu. Policja potwierdza, że interweniowała na miejscu zdarzenia, choć ostatecznie nie stwierdzono, by do wypadku doszło wskutek zaniedbań rodziców dziecka.
- To był nieszczęśliwy zbieg okoliczności, że dziecko wdrapało się na parapet okienny i wypadło przez okno. Na szczęście z informacji uzyskanych od lekarzy wynika, że jego życie nie jest zagrożone - mówi komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Jak się dowiedzieliśmy, siedmioletni chłopiec był w mieszkaniu sam - rodzice pozostawili go na chwilę, wyjeżdżając odebrać starsze dziecko z zajęć w stadninie koni. Chłopiec nie chciał jechać, dlatego został w domu.
W pewnej chwili wszedł na parapet i wychylił się przez okno, stracił równowagę i wypadł. Na szczęście upadł na trawnik, co zamortyzowało siłę uderzenia. Doznał wstrząśnienia mózgu i ogólnych potłuczeń.
W znacznie cięższym stanie trafiła do mieleckiego szpitala uczennica 6 klasy jednej ze szkół podstawowych w podmieleckiej miejscowości. Dziewczynka wypadła przez okno na pierwszym piętrze w budynku szkolnym.
Jak wstępnie ustalili policjanci, 13-latka próbując zamknąć okno weszła na parapet i prawdopodobnie przez nieuwagę straciła równowagę. Upadła z wysokości około pięciu metrów na betonową kostkę brukową. W wyniku zdarzenia dziewczynka doznała poważnych obrażeń ciała i nieprzytomna trafiła na oddział neurochirurgii w szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
