Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitala w Stalowej Woli: - Funkcjonowanie szpitala to nie sentymentalna podróż

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej z prawej dyrektor szpitala Edward Surmacz, obok starosta Janusz Zarzeczny
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej z prawej dyrektor szpitala Edward Surmacz, obok starosta Janusz Zarzeczny Zdzisław Surowaniec
- To nie sentymentalna podróż, to określony plan do zrealizowania - mówił dyrektor stalowowolskiego szpitala Edward Surmacz, który ze starostą Januszem Zarzecznym spotkał się dziennikarzami, zdradzając szczegóły programu naprawczego jaki jest realizowany w lecznicy.

O programie już informowaliśmy w „Echu Dnia”. Jego napisanie zlecono firmie zewnętrznej, aby nie padł zarzut braku obiektywizmu ze strony dyrekcji. Był konsultowany z bankami, bo będzie służył do udzielenia kredytu szpitalowi w kwocie 32 milionów złotych na pokrcie zobowiązań już istniejących i inwestycje, mające zwiększyć przychód.

Dyrekcja chce uruchomić w najbliższym czasie opiekę środowiskową psychiatryczną na powiat stalowowolski, w później na powiat niżański. Polegać ma na tym, że lekarz z pielęgniarką, terapeutką będzie odwiedzał pacjenta w domu i sprawdzał jego stan zdrowia, po wyjściu ze szpitala. To program rządowy.

Zadłużenie szpitala wynosi obecnie 8 milionów złotych na 120 milionowy budżet i jest zdecydowanie niższe niż przeciętnego szpitala powiatowego. Działania naprawcze jednak muszą być wprowadzone, bo wymaga ich między innymi bank udzielający kredytu.

Dyrekcja planuje również zmienić lokalizację Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej na rzecz utworzenia w jego miejsce Oddziału Udarowego, przy Neurologii. Zapotrzebowanie jest ogromne, a pacjenci z racji tego, że szpital dysponuje zaledwie czterema łóżkaudarowymi, odsyłani są do innych ośrodków. Po zamianie szpital dysponowałby dziesięcioma łóżkami.

W szpitalu planuje się stworzyć Podstawową Opiekę Zdrowotną. W jej ramach powstałoby pięć gabinetów, po wyjściu z których pacjent miałby możliwość natychmiastowego zapisania się do specjalisty, zrobienia badań, prześwietlenia. W ten sposób zostałby odciążony Szpitalny Oddział Ratunkowy, którego zadaniem jest ratowanie życia.

Powstać ma również drugi oddział internistyczny. Obecny pęka w szwach, bo rodziny nie kwapią się do odbierania pacjentów, zwłaszcza w zaawansowanym wieku. - Jeszcze nie wiem jak on się będzie nazywał ale liczymy na uruchomienie 35-40 łóżek zakładając, że władze samorządowe będą realizować opiekę długoterminową, paliatywną. - Już teraz zdarza się pacjent, zalega nam na oddziale dwa miesiące - słyszymy od dyrektora.

Dyrektor szpitala uspokoił, że nie ma groźby likwidacji położnictwa i ginekologii. Owszem pismo zostało skierowano do lekarzy tego oddziału, ale jego intencją było obnażenie błędów jakie są popełniane, co przekłada się na coraz to mniejszą liczbę przyjmowanych porodów. Co więcej, jego konsekwencją było przedstawienie przez ordynatora i lekarzy pomysłów na odwrócenie tego trendu.

- Jeżeli w naszym powiecie rodzi się rocznie około 950 dzieci, a tylko 600 w Stalowej Woli to oznacza, że te 300, 350 porodów nam gdzieś ucieka. To jest dla nas niepokojące i chcielibyśmy odbudować zaufanie naszych pacjentek - mówił starosta Janusz Zarzeczny.

Starosta uważa, że największą konkurencją jest dla stalowowolskiej porodówki rzeszowski szpital Pro-Familia, w którym rodzi się rocznie około 4 tysiące 500 dzieci. Dlatego już na etapie stwierdzenia ciąży, program naprawczy zakłada współpracę z lekarzami z ościennych miejscowości, aby zachęcali do rodzenia w szpitalu w Stalowej Woli (jednym z rozwiązań jest jakiś procent finansowy od porodu). Starosta uważa, że powinno się u nas przyjmować około tysiąca porodów rocznie. Dlatego chce odmłodzić kadrę oraz wprowadzić możliwość skorzystania ze znieczulenia chociaż problemem jest w tym wypadku brak lekarzy anestezjologów.

Pod znakiem zapytania stoi funkcjonowanie przyszpitalnej przychodni rehabilitacyjnej, dyrektor jednak będzie proponował pracownikom, aby założyli spółkę i świadczyli dla szpitala usługi nie do godziny 14, tak jak jest teraz, ale do 18. To pozwoli mało opłacalnej, ale niezbędnej usłudze, zarobić na siebie i zapewnić pacjentom szybki powrót do zdrowia po zabiegach operacyjnych.

Zostanie wprowadzona bardziej rygorystyczna gospodarka lekami, optymalizacja liczby łóżek, redukcja w 2020 roku etatów o 25, wynikająca głównie z przechodzenia osób na emeryturę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie