Desperat dopiero po rozmowie z dyżurnym z tarnobrzeskiej komendy policji, zrezygnował z odebrania sobie życia. Wieloletnie doświadczenie reagowania w podobnych sytuacjach, okazało się skuteczne - mężczyzna zdjął pętlę z szyi i zszedł z drzewa. Wcześniej na nic zdały się próby odwiedzenia 29-latka od samobójstwa, podjęte przez funkcjonariuszy z patrolu.
Minęła godzina 2 w piątek, kiedy policjanci zostali powiadomieni przez służby ratunkowe o próbie samobójczej na terenie ogrodów działkowych przy ulicy Św. Barbary w Tarnobrzegu. Młody mężczyzna ze sznurem na szyi przywiązanym do grubej gałęzi wszedł na drzewo.
- Na miejsce zdarzenia pojechał patrol policji i ratownicy medyczni. Po krótkich poszukiwaniach, na terenie ogrodów działkowych zauważyli mężczyznę, który powiedział, że chce targnąć się na własne życie. Dodał, że jeżeli ktokolwiek do niego podejdzie, skoczy z drzewa i się powiesi - relacjonuje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Dyżurny tarnobrzeskiej komendy słysząc komunikat radiowy policjantów o tym, że zamiary mężczyzny są poważne, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Policjant wsiadł w samochód i pojechał na miejsce, w którym przebywał niedoszły samobójca.
- Policjant będąc na miejscu zapewnił mężczyznę, że nic mu nie grozi. W rozmowie z nim młody człowiek stwierdził, że ma problemy rodzinne i cierpi na depresję, dlatego chce odebrać sobie życie. Dyżurny rozmawiał z mężczyzną przez kilkadziesiąt minut - dodaje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona.
Doświadczenie zawodowe zrobiło swoje, po rozmowie z dyżurnym 29-letni tarnobrzeżanin zszedł z drzewa. Będący na miejscu zdarzenia ratownicy zabrali go do szpitala, gdzie pozostał pod opieką lekarską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?