Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci i młodzież, które unikają ćwiczeń fizycznych, skazuje się na kalectwo

Zdzisław SUROWANIEC [email protected]
Można tylko życzyć sobie, aby młodzież miała taką sprawność, jaką mają gimnastyczny duet Dominika Drewniak i Jadwiga Peszko.
Można tylko życzyć sobie, aby młodzież miała taką sprawność, jaką mają gimnastyczny duet Dominika Drewniak i Jadwiga Peszko. Fot. Zdzisław Surowaniec
Niektórzy rodzice w obawie, aby dziecko się nie przeziębiło, zastrzegają w przedszkolu, aby ich dzieci nie wyprowadzać na spacery, kiedy pada deszcz. Efekt jest taki, że nie chorują przede wszystkim te dzieci, które chodzą na spacery niezależnie od pogody.

- Nasze dzieci mają pelerynki i kalosze i kiedy pada, mogą chodzić na spacery bez narażenia zdrowia - mówi nam dyrektor jednego ze stalowowolskich przedszkoli. Zauważa również, że dzieci chodzące pływać na basen są mniej podatne na zachorowania, od tych chowanych pod kloszem, chronionych przed zamoczeniem.

PRZYKUCI DO TELEWIZORA

Wysiłek fizyczny, sport, treningi - to wzystko ma kolosalne znaczenie dla zdrowia dzieci i młodzieży. Tymczasem współczesna technika odbiera młodzieży aktywność. Młodzi ludzie przykuci do telewizora i komputera, nabierają wad postawy, mają skrzywione kręgosłupy, chodzą jak kaczki, łapią różne schorzenia.

Badania przeprowadzone w podkarpackich szkołach dały szokujące rezultaty. Tylko około sześć procent uczniów nie miało wad postawy. U reszty dopatrzono się koślawych stóp i kolan, skrzywienia kręgosłupa, deformacji klatki piersiowej, zaburzeń wchłaniania wapnia. Za niechęć do ruchu młodzi ludzie płacą zdrowiem. W wieku dorosłym i na starość te problemy jeszcze bardziej się pogłębią, do inwalidztwa włącznie. Skutkiem będzie nie tylko złe samopoczucie, ale i ograniczenie możliwości dorobienia sobie ze względu na stan zdrowia.

NOWE CIESZY

- Ze sportem w szkole jest jak ze wszystkim w życiu. Są tacy, którzy chętnie ćwiczą i chodzą nawet na dodatkowe zajęcia w klubach, ale są także osoby niechętne ćwiczeniom fizycznym i nabywaniu sprawności - ocenia Mariusz Potasz, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego imienia Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli.

Jednak dyrektor zauważył ciekawe zjawisko. Odkąd przy szkole powstała nowoczesna hala sportowa, zwiększyło się zainteresowanie zajęciami z wychowania fizycznego. Wcześniej ze zwolnień z tego przedmiotu korzystało nawet dziesięć procent uczniów. Teraz są to sporadyczne przypadki. Mało tego, na weekend młodzież prosi o udostępnienie hali, żeby sobie mogli poćwiczyć. A ostatnio furorę w szkole robią wspólne wyjazdy na narty.

NAJLEPSZE LEKARSTWO

Zdaniem dyrektora Potasza, lekarze i rodzice nie powinni z byle powodu zabiegać o zwolnienie ucznia z zajęć wychowania fizycznego. Jeśli jest taka potrzeba, wuefista może zastosować lżejsze ćwiczenia dostosowane do kondycji ucznia, któremu coś dolega. Ale ważne jest, aby jednak ćwiczyć, bo ruch jest najlepszym lekarstwem - jak powtarza dr Albin Czech, specjalista rehabilitacji z zakładu opieki zdrowotnej przy ulicy Kwiatkowskiego. Sam już w wieku emerytalnym, a jednak zawsze bierze udział w biegach ulicznych.

Marek Czopor, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Stalowej Woli przy ulicy Wojska Polskiego uważa, że atrakcyjność zajęć z wychowania fizycznego w dużej mierze zależy od nauczycieli i bazy sportowej. - Wiem, że w niektórych szkołach nawet dziesięć procent uczniów przynosi zwolnienia od zajęć z wychowania fizycznego - przyznaje. Jednak nie dziwi to, jeśli młodzież kierowana jest na zajęcia do hali w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, gdzie zajęcia rozpoczynają się o siódmej rano.

TYLKO SZKOŁA

Przy Zespole Szkół również jest nowoczesna hala sportowa. Dyrektor podzielił ją siatkami na trzy sektory, co dało bardzo dobre rezultaty, bo zwiększyło możliwość korzystania z hali przez trzy grypy na jednej lekcji. Dobre rezultaty dało także umożliwienie młodzieży wyboru dziedzin sportowych na lekcji.
- Z kondycją młodzieży jest kiepsko. Sport mają tylko w szkole, a kiedy przychodzą do domu, już się czynnym sportem nie interesują, nie biegają, nie jeżdżą na rowerach, tylko przesiadują. I efekty tego są fatalne - ocenia dyrektor Czopor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie