Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielna Siarka

Arkadiusz Kielar [email protected], Piotr Szpak [email protected]
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką Marcin Malcherczyk, pierwszy z prawej Robert Grzyb) będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu z Basketem Kwidzyn.
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką Marcin Malcherczyk, pierwszy z prawej Robert Grzyb) będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu z Basketem Kwidzyn. S. Czwal
Kompromitacja "Stalówki" przed własną publicznością! W Wałbrzychu tarnobrzescy koszykarze "musieli" przegrać.

W kompromitującym stylu przegrali we własnej hali pierwszoligowi koszykarze Stali Stalowa Wola z Basketem Kwidzyn. Kompromitacją można też nazwać postawę arbitrów w meczu w Wałbrzychu, co na własnej skórze odczuli gracze Siarki.

STAL STALOWA WOLA - Basket Kwidzyn 62:93 (9:26, 20:22, 13:26, 20:19).
Stal: Lisewski 14, Pydych 11 (1x3), Malcherczyk 9, Partyka 8 (2x3), Grzyb 6 - Nikiel 14, Jadowski, Szewczyk, Maj.
Basket: Mordzak 16 (1x3), Milewski 15, Mazur 9, Potulski 6, Olszewski 6 - Lofton 18, Kowalewski 9 (1x3), Podgalski 9, Puncewicz 3, Dąbrowski 2, Mielnik.
Sędziowali: M. Żmuda z Tarnowa, S. Moszakowski z Wrocławia, T. Tomaszewski z Białegostoku. Widzów 600.

Gdyby kibice zgłosili się po meczu do kas po zwrot pieniędzy za bilety, nikt nie miałby prawa im odmówić. Koszykarze "Stalówki" zagrali fatalnie, to był najgorszy mecz naszego zespołu w sezonie.

MÓGŁ RZUCIĆ RĘCZNIK

Już w pierwszej kwarcie kibice łapali się za głowy. W 8 minucie było 5:22, "stalowcy" grali jak "dzieci we mgle", nie pomógł czas wzięty przez trenera Leszka Kaczmarskiego. Nieskuteczność, słaba gra w obronie, straty. Zawodnicy gospodarzy, którzy musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Jacka Jareckiego, byli nie do poznania.

Jeszcze w drugiej kwarcie dali fanom nadzieję, odrobili nieco strat, w 16 minucie zrobiło się 24:36 po punktach Michała Nikiela. Ale w tym czasie "technicznego" zdążył też zarobić Paweł Pydych za dyskusje z sędziami, do których tradycyjnie było w Stalowej Woli sporo uwag.

Po długiej przerwie wszystko niestety wróciło "do normy". Warunki dyktowali przyjezdni, wśród których brylowali Tomasz Milewski, były zawodnik "Stalówki" oraz Amerykanin z polskim paszportem Lewis Lofton. Gdy w 27 minucie Grzegorz Mordzak wyprowadził Basket na prowadzenie 68:38, trener Kaczmarski mógł wzorem bokserskim rzucić na parkiet ręcznik i poddać swój zespół. Zamiast tego dał pograć rezerwowym Piotrowi Jadowskiemu i Maciejowi Majowi.

Górnik Wałbrzych - SIARKA TARNOBRZEG 81:77 (26:24, 15:16, 22:11, 18:26)

Siarka: Kardaś 19 (4x3), Bielak 12 (3x3), Wall 11, Bochenek 8, Marciniak 1 - Grzegorzewski 15 (3x3), Gil 6, Wojnowski 3, Stępień 2.
Górnik: Glapiński 20 (2x3), Kukuczka 15 (1x3), Stokłosa 13 (1x3), Saran 10 (2x3), Salamonik 10 - Nowicki 9, Nowak 4, Kowalski.
Sędziowali: M. Koralewski z Poznania, B. Wojdak i W. Liszka z Łodzi. Widzów 900.

Górnik walczy o awans do ekstraklasy, a prezesem klubu z Wałbrzycha jest prezes Polskiego Związku Koszykówki Roman Ludwiczuk. Dlatego każda porażka z tym zespołem wzbudza u przeciwników złość i różne skojarzenia. Tak też było z koszykarzami Siarki.

Nawet nie doszukując się spiskowej teorii dziejów, trudno oprzeć się dziwnym wrażeniom po gospodarskim chwilami prowadzeniu zawodów przez arbitrów.

SPOSÓB NA KARDASIA

Najlepszym w Siarce był kapitan Piotr Kardaś, nie mogli sobie z nim poradzić miejscowi gracze, ale poradzono sobie w inny sposób. Już w pierwszej kwarcie kapitan Siarki miał na koncie trzy przewinienia osobiste, a w drugiej połowie odgwizdano mu jeszcze dwa i było po sprawie. Szkoda tylko, że w naszym zespole nie mógł zagrać chory Krzysztof Zych, wtedy gospodarze mieliby utrudnione zadanie.

Ale i tak "Siarkowcy" zasłużyli na brawa. W pierwszej połowie wałbrzyscy kibice burzą braw nagrodzili akcję Kardasia z Danielem Wallem, po której tej drugi popisał się efektownym wsadem. W 18 min po trafieniu Walla goście wygrywali 38:37, a chwilę później po rzucie Kardasia było 40:39 dla Siarki. W trzeciej kwarcie miejscowi uciekli Siarce na 15 "oczek" - 61:46, ale nasi gracze nie spasowali, zwyciężyli w ostatniej kwarcie i choć meczu nie wygrali, to zebrali sporo pochlebnych recenzji.

W następnej kolejce, 24-25 lutego: SIARKA - Resovia, Sokół - STAL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie