To przez matematykę, której nie zdał co czwarty maturzysta, oblewano egzamin dojrzałości na Podkarpaciu.
MNIEJ NIŻ 15 PUNKTÓW
Tegoroczną maturę z pozytywnymi wynikami zakończyło 74,5 proc. maturzystów. 18,2 proc. będzie miało szansę się poprawić w sierpniu, a 7,3 proc. abiturientów szkół ponadgimnazjalnych dostanie taką szansę dopiero w następnym roku. Ogółem egzamin dojrzałości pisało ponad 25 tysięcy osób, z czego 22 tysiące było tegorocznymi absolwentami.
- Maturę w tym roku zdało mniej absolwentów głównie z powodu matematyki. Dla wielu zdobycie 15 punktów, które gwarantowały zdanie egzaminu, okazało się za trudne - mówi Lech Gawryłow, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie. - Gdy popatrzymy na zadania, to 17 z nich było standardowych, podobnych do tych w arkuszu próbnym i informatorze maturalnym. Te, które mogły sprawiać trudność, nie decydowały o oblaniu egzaminu.
NIE ŚCIĄGALI
Na liczbę oblanych matur mają też wpływ prace, które z powodu odpisywania zostały unieważnione przez egzaminatorów oceniających testy. Na Podkarpaciu zanotowano 59 takich przypadków w 19 szkołach. Najczęściej dotyczyło to matematyki - 30 prac, 10 - z polskiego, 8 - z angielskiego i 7 - z niemieckiego. Północne Podkarpacie pod tym względem wypada bardzo dobrze, bo nie było w tej części regionu takich zdarzeń.
- Matura to także egzamin wstępny na studia, zatem musi być zachowany pewien poziom trudności - dodaje szef krakowskiej OKE.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?