Podróżnik Dominik Dobrowolski wpłynął kajakiem do Sandomierza
Mimo deszczowej pogody, która nie była sprzymierzeńcem ekologa Dominik Dobrowolski pojawił się w swoim kajaku na Wiśle, na wysokości Bulwaru Piłsudskiego w Sandomierzu kilka minut przed południem. Na brzegu powitali go wolontariusze z Warszawy i Bydgoszczy, którzy towarzyszą mu w trasie. Po podpłynięciu kajakiem do brzegu, podróżnik był pełen optymizmu. - Kajakiem płynę od dzisiejszego ranka, ale na wyprawę wyruszyłem w styczniu - przypomniał. - Wyruszyłem w źródłach Wisły czyli na Baraniej Górze. Cała wyprawa nazywa się Wiślana Odyseja i jest trzyletnim projektem odysei antyśmieciowych. Ten odcinek wypadł symbolicznie, bo rozpoczął się w Dniu Ziemi.
Zobaczcie zdjęcia
Pan Dominik przypomniał, że głównym hasłem tegorocznych obchodów Dnia Ziemi jest „Mniej Plastiku”. Niestety odpady plastikowe nie tylko spływają Wisłą i zanieczyszczają lasy łęgowe i ostatecznie Bałtyk, ale można już je znaleźć w postaci mikroplastików w wodzie pitnej czy powietrzu. To problem globalny, bo każdej minuty do mórz i oceanów trafia 25 ton odpadów plastikowych. Dlatego tak ważne jest walczenie z plastikami u źródła i redukowanie ich używania, szczególnie jednorazowych plastikowych opakowań, przedmiotów, które natychmiast po użyciu zamieniają się w odpady.
Po przepłynięciu kajakiem Wisłą z Tarnobrzega do Sandomierza ekolog przyznał, że stan czystości wody i brzegów pozostawia wiele do życzenia - Powiem szczerze jest źle - nie ukrywał. - W samym nurcie rzeki śmieci można spotkać sporadycznie, a nurt jest szybki, ale tam, gdzie tworzą się zakola, naturalne bariery, natychmiast gromadzą się wszystkie śmieci. Powiem tak. To nie są śmieci, które ktoś wyrzuca w Sandomierzu czy Tarnobrzegu. To są śmieci spływające z Oświęcimia, a może nawet z Krakowa. Mówiąc krótko, cały czas w ramach Wiślanej Odysei staram się uświadamiać, że nasze śmieci trafią do kogoś innego, bo rzeka tak jak mnie niesie w kajaku, tak niesie śmieci. A wszystkie śmieci lądują w naszym kochanym morzu.
Dominik Dobrowolski ekolog i podróżnik od trzech lat przemierza Polskę i sprząta. W roku 2020 przeszedł i posprzątał razem z wolontariuszami całe polskie wybrzeże, ponad 500 kilometrów.
W 2021 można było go spotkać na 830 kilometrowym szlaku od Bieszczadów po Sudetów, gdzie sprzątał polskie góry. W tym roku wystartował w kolejną 1200 kilometrową trasę. To Wiślana Odyseja, w ramach której przemierza największą polską rzekę sprzątając jest brzegi i dopływy.
Za nim już trzy etapy wyprawy, czwarty zaś rozpoczyna się właśnie w Dniu Ziemi 22 kwietnia w Tarnobrzegu. - To wyjątkowy etap, bo popłynę swoim kajakiem „śmieciarką” z Tarnobrzega przez Sandomierz do Kazimierza Dolnego – mówi Dominik Dobrowolski. - Do wyprawy każdy może się przyłączyć na wodzie i i na lądzie. Czwarty etap to 100 km trasa.
Do Kazimierza ekolog dopłynie w sobotni ranek. W planie ma spotkanie z mieszkańcami i wspólną akcję sprzątania.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?