Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film "Smoleńsk" wchodzi do kin i...już dzieli ludzi

Luiza Buras
Reżyser „Smoleńska” Antoni Krauze przyznał, że to jego najważniejszy film. Nieliczni widzowie, którzy już go oglądali, wyrażają pozytywne opinie, recenzenci – niekoniecznie. Nad filmem ciąży widmo interpretacji przez pryzmat polityki.

Premierę filmu osnutego wokół wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, kiedy samolot prezydencki z 96 osobami na pokładzie rozbił się w Smoleńsku, przekła-dano kilkakrotnie, wcześniej ekipa filmowa miała trudności z domknięciem budżetu. Główną rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego odrzucił znany aktor Marian Opania. Jeszcze przed dystrybucją jeden z portali filmowych ujawnił, że niektórzy aktorzy, jacy w „Smoleńsku” wystąpili, proszą o nieujawnianie ich nazwisk w obsadzie wymienionej w Internecie.

Pierwszy pokaz budzącego kontrowersje obrazu „Smoleńsk” odbył się w Teatrze Wielkim w Warszawie 5 września. Zgromadził tuzy świata polityki: prezydenta Andrzeja Dudę, premier Beatę Szydło, ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. O pokazie głośno było w mediach, jednak część dziennikarzy wyproszono z sali kinowej. Za brak powagi krytykowano za to gwiazdy, które z uśmiechem pozowały na tak zwanej ściance z napisem „Smoleńsk”.

Filmoznawca Jarosław Skulski, który w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach prowadzi kino Fenomen, zauważa, że kino społecznie zaangażowane zwykle wzbudza w Polsce żywe dyskusje i podziały, niezależnie od tego, jaki poziom artyzmu prezentuje. – Tak było z „Wałęsą. Człowiekiem z nadziei” Andrzeja Wajdy czy „Historią Roja” Jerzego Zalewskiego, który widownię miał, ale poklasku u krytyków nie znalazł. Ciekawym przykładem teoretycznego hitu kinowego była „Bitwa Warszawska 1920” Jerzego Hoffmana. Były wielkie nazwiska, filmowy rozmach, a jednak obraz przepadł – przypomina Jarosław Skulski i dodaje, że do dziś duże, pozytywne emocje budzi „Hubal” Bohdana Poręby. – Powstał w czasach głębokiego PRL-u, przy użyciu ubogich środków, a jednak obejrzało go miliony widzów – mówi filmoznawca. Zastanawia się także, jaka będzie reakcja na film „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego, którego premiera zaplanowana jest na 7 października. – Rzeź wo-łyńska to wciąż żywe, bolesne i nieprzepracowane doświadczenie. A z racji obecnej sytuacji politycznej może być o nim głośno – zauważa Jarosław Skulski.
Jak będzie ze „Smoleńskiem” Antoniego Krauzego? – Polskiemu widzowi czasem wystarczy hasło. „Smoleńsk” takim hasłem jest. A duży komercyjny dystrybutor będzie chciał sprzedać bilety – mówi kierownik kieleckiego kina Fenomen.

Zapytaliśmy w Kielcach przechodniów, czy wybierają się do kin na film „Smoleńsk” oraz jakie są ich oczekiwania.

  • Jakub: – Niewiele słyszałem na temat tego filmu. Przypuszczam, że w dużej mierze bazuje on na wydarzeniach, jakie miały miejsce 6 lat temu. Zwia-stunu do tej pory nie widziałem i nie do końca wiem, czego mam się spodziewać, ale film pewnie kiedyś obejrzę. Poczekam, aż będzie dostępny w internecie.
  • Maria: – Nie planuję oglądać tego filmu w kinie, ale głównie z powodu braku czasu. Chętnie obejrzę go w późniejszym terminie. Jestem ciekawa tego, jak przedstawiono tę historię, a poza tym naprawdę cenię filmy wyreżyserowane przez Krauzego.
  • Mateusz: – Do tej pory na temat filmu „Smoleńsk” słyszałem dość pozytywne opinie, dlatego prawdopodobnie kiedyś go obejrzę. Na premierę chyba się nie wybiorę. Głównym powodem, dla którego obejrzę film Krauzego, będzie ciekawość. Chciałbym zobaczyć, jak przedstawiono katastrofę sprzed kilku lat.
  • Oliwia: – Nie słyszałam na temat filmu nic konkretnego, ale widziałam zwiastun i to właśnie on zachęcił mnie do obejrzenia „Smoleńska”. Myślę, że film może zawierać wiele ciekawych informacji na temat zdarzenia z 2010 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Film "Smoleńsk" wchodzi do kin i...już dzieli ludzi - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie