Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał ogólnopolskich zawodów szybowcowych na lotnisku w Turbi

Zdzisław Surowaniec
Zawody były dla mieszkańców okazją obejrzenia z bliska pięknych maszyn.
Zawody były dla mieszkańców okazją obejrzenia z bliska pięknych maszyn. Zdzisław Surowaniec
Na lotnisku Aeroklubu Stalowa Wola w Turbi zakończyły się w niedzielę Szybowcowe Mistrzostwa Polski i Krajowe Zawody Szybowcowe.

W mistrzostwach w klasie club A udział wzięły 53 szybowców, w zawodach w klasie club B - 17. To więcej niż przed rokiem, kiedy stawiło się blisko sześćdziesiąt maszyn. Taka ilość załóg oznacza, że w Turbi zorganizowane zostały największe w tym roku mistrzostwa szybowcowe w kraju.

Pogoda nie rozpieszczała szybowników. W pierwszym dniu Wojciech Ścigała tak wspomina zawody: - Od rana niebo w pełni było zakryte stratusem. Mało kto podzielał optymizm meteorologa, który zapowiadał rozstąpienie się chmur i powstanie popołudniu warunków umożliwiających rozegranie krótkiej konkurencji. Czekaliśmy na gridzie od 12 do 14 i w końcu zapadła decyzja o odwołaniu dnia lotnego.

Dopiero po godzinie 15 przyszło oczekiwane przejaśnienie. Kilkoro pilotów zdecydowało się na loty testowe pod niskimi (800 m) podstawami. Reszta oddała się pracom technicznym przy sprzęcie i odpoczynkowi po podróży.

17 sierpnia tak opisuje: - Nad samym lotniskiem stado bocianów znalazło komin termiczny, w którym podkręciły jakieś 100 m wysokości. Zajęło im to dobre kilka minut. Jeden z nich dawał zły przykład i krążył w przeciwnym kierunku niż reszta. Na niebie pojawiają się kolejne dziury w pokryciu i na tym koniec optymizmu. W dniu dzisiejszym odwołujemy konkurencję i ze smutkiem akceptujemy porażkę 0:2 z pogodą. Zatem do jutra, ma być lepiej!

W zawodach brali udział najlepsi czołowi polscy piloci szybowcowi. Na lotnisku była możliwość obserwowania przygotowań zawodników, startów i lądowań. Także podziwiać z bliska wyczynowego sprzętu. W mistrzostwach w klasie 15 metrów bierze udział 53 szybowców, w zawodach w klasie klub B - 17. Najmłodszy zawodnik miał 18 lat, najstarszy to 71-letni Stanisław Kluk ze stalowowolskiego aeroklubu. Jednak mistrz odpadł z zawodów z powodu awarii wskaźników w szybowcu.

Najwięcej było Jantarów std2 i std3. To piękne, konstrukcje rodem z 1977 roku. Rozpiętość skrzydeł tego wysokowyczynowego szybowca to 15 m, długość szybowca 6,71 m, wysokość 1,5 m. W powietrzu potrafi się rozpędzić do 285 km na godzinę! W ocenie konkursowej liczy się właśnie osiągnięcie jak najlepszego czasu.

W klasie klub A zwyciężył Przemysław Bartczak z Wrocławia, za nim Piotr Jarysz z Konina i Leszek Duda z Lublina. W Klasie klub B wygrała Zofia Garwacka z Warszawy, za nią Wojciech Lorenc z Nadwiślańskiego Aeroklubu i Paweł Homa ze Stalowej Woli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie