Środowi rywale zielono-czarnych w rozgrywkach pucharowych to dwunasty zespół I ligi. W dziewięciu dotychczasowych bojach Znicz zdobył dziesięć oczek. W ostatniej kolejce beniaminek zaplecza ekstraklasy dość niespodziewanie uległ na własnym boisku bardzo słabo spisującej się w obecnym sezonie Stali Rzeszów 1:2. Znicz ma za sobą już jeden mecz w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski w tym sezonie. W rundzie wstępnej ekipa z Pruszkowa dość gładko uporała się z Górnikiem Polkowice wygrywając 4:1.
W historii potyczek między tymi zespołami nieco lepszy bilans na drużyna Znicza. Kibice w Stalowej Woli na pewno pamiętają boje i gole jakie zdobywał w hutniczym mieście nie kto inny, jak Robert Lewandowski. Po raz ostatni obie ekipy mierzyły się ze sobą blisko dziesięć lat temu. Stal była lepsza na własnym boisku, a w Pruszkowie padł wynik remisowy. Stalówka do tego meczu podejdzie podbudowana wygraną w lidze z Polonią Bytom, ale jak podkreślił szkoleniowiec Stali, w środę dojdzie do rotacji w składzie.
- Będzie dość dużo zmian. W sobotę gramy kolejne spotkanie ligowe w Elblągu z Olimpią. Mamy jednak na tyle wyrównaną kadrę i wielu zawodników czeka na swój moment. To, że nie grają to jest spowodowane m.in. taktyką na dany mecz. Te zmiany nie obniżą jednak jakości drużyny. Na pewno chcemy wygrać ten pucharowy pojedynek ze Zniczem i takie jest też nastawienie. Myślimy jednak też o kolejnym ligowym boju
- stwierdził trener Stali Ireneusz Pietrzykowski.
Początek meczu o godzinie 18 (nie będzie transmisji).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?