O zaginięciu 30-letniej Patrycji z Kopek w powiecie niżańskim policja poinformowała na początku czerwca. 5 czerwca około godziny 13 mama 5-letniej Nadii i 2-letniego Fabiana wyszła z domu z dziećmi i przez cały miesiąc nie dawała znaku życia.
Rodzina odchodziła od zmysłów.
- Swojemu partnerowi powiedziała ponoć, że idzie do koleżanki, ale tam jej nie było. Ona była raczej otwarta, gdyby miała jakieś problemy, powiedziałaby nam - mówi pani Justyna, szwagierka zaginionej. - Być może jednak czegoś nie wiedzieliśmy - zawiesza głos.
Pani Justyna, na stałe mieszkająca poza Podkarpaciem zadzwoniła do nas z prośbą o włączenie się do poszukiwań poprzez apel do mieszkańców regionu na naszych łamach.
- Być może ktoś ją widział lub ma przy swoim sklepie, stacji benzynowej, przy domu lub w samochodzie kamerę, na której ją widać - apelowała pani Justyna. - Bardzo się o nią martwimy - dodała.
Historia zaginięcia 30-letniej Patrycji poruszyła setki osób w całym kraju, którzy udostępniali na Facebooku post z fan page’a „Zaginieni przed laty”.
We wtorek policja ostatecznie ustaliła miejsce pobytu zaginionej i oficjalnie zakończyła poszukiwania. Wcześniej było wiadomo tylko tyle, że kobieta samochód porzuciła na ulicy Grunwaldzkiej w Rudniku przy stacji PKP.
- Wszystko wskazuje na to, że z własnej woli opuściła dom i nie groziło jej żadne niebezpieczeństwo. Dzieci pozostają pod jej opieką - mówi nadkom. Marta Tabasz-Rygiel, rzeczniczka KWP w Rzeszowie. - Najbliższa rodzina zna już miejsce jej pobytu - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Nowe narzędzie policji - "żywa" mapa śmiertelnych wypadków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?