Tak wynika z ustaleń, jakie zapadły na ostatnim posiedzeniu komisji oświaty, w którym uczestniczyli rodzice i nauczyciele placówki. Postanowienie odbiega od wcześniejszych ustaleń, które mówiły o tym, że gimnazjum zostanie wygaszone, a jego dalsze prowadzenie spadanie na barki lokalnego stowarzyszenia. Zdaniem nauczycieli i niektórych radnych o przyszłości szkoły, nie można decydować w pośpiechu, co w tym wypadku ma miejsce. Takiego zdania była między innymi radna Janina Lubera. - Uważam, że w przyszłym roku szkolnym powinien odbyć się jeszcze nabór do pierwszej klasy - mówiła radna Lubera. - Wszystkie strony powinny mieć czas na podjęcie decyzji.
Za pozostawieniem szkoły na dotychczasowych zasadach był także radny Marian Tomczyk. - Jeśli stowarzyszenie miałoby przejąć gimnazjum od pierwszego stycznia, a nauczyciele nie wyraziliby zgody na podjęcie pracy, to najbardziej ucierpieliby uczniowie - argumentował radny. - Od półrocza uczniów prowadziłby inny nauczyciel. Zanim poznałby dziecko, byłby już koniec roku. Dlatego zasadnym byłoby pozostawić ten rok, nie przerywać rozmów i dopiero od pierwszego września przyszłego roku, próbować coś z tym tematem zrobić.
Kolejne argumentacje radnych i nauczycieli przemówiły do burmistrza Ordona, który ostatecznie zaakceptował propozycję wygaszenia placówki od 2013 roku. Jednak jego zdaniem, w przyszłym roku, należy się liczyć z podobnym podejściem do problemu zaangażowanych stron, co w roku bieżącym. - Za rok nie spotkamy się z niczym innym, jak z taką sama sytuacją, co obecnie - mówił Wiesław Ordon. - Nauczyciele i rodzice będą podejmowali działania, by decyzje przesunąć o kolejny rok. Będziemy mieli jednego nauczyciela i pięcioro lub czworo dzieci w klasie. Gmina może prowadzić taką szkołę, ale moim obowiązkiem jest szukanie rozwiązań racjonalnych dla wszystkich.
Ostatecznie o przyszłości gimnazjum w Cyganach zdecydują radni Nowej Dęby na sesji, która odbędzie się pod koniec lutego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?