Dobra pogoda sprzyja bezmyślnemu wypalaniu traw. W miniony weekend strażacy z Tarnobrzega, Mielca i Stalowej Woli gasili łącznie prawie dziewięćdziesiąt pożarów traw i łąk!
- W niedzielę po południu w Porębach Furmańskich spłonęło trzynaście hektarów łąk. Pożar gasiło sześć jednostek - mówi Andrzej Babiec, starszy kapitan Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.
Rolnicy wypalają trawy, bo są przekonani, że w ten sposób użyźniają glebę i lepiej przygotowują ją pod uprawę. W rzeczywistości jest wręcz odwrotnie, pożary zagrażają zwierzętom oraz szkodzą środowisku. Coraz więcej ludzi jest przeciwnych tego typu praktykom.
- Ci, którzy wypalają trawy, niszczą ziemię i utrudniają ludziom życie. Smród przecież z tego jest wielki. Były przypadki, że się ktoś spalił na płonącej łące. A ile lasów od tego idzie z dymem - irytuje się Stanisław Skwara, mieszkaniec Zbydniowa.
Strażacy zapowiadają surowe karanie sprawców pożarów łąk i pastwisk. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, jak co roku zapowiada zmniejszenie lub zaprzestanie dopłat dla rolników, którzy niszczą ziemię, wypalając pastwiska, ścierniska, czy łąki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?