Gmina opracowuje plan zagospodarowania Osiedla Północ

Gmina jest po dwóch rozstrzygnięciach sądowych, których wyroki zapadły na jej korzyść. Zarówno Sąd Okręgowy i Rzeszowie, jak i Sąd Apelacyjny zdecydowały, że TSM winna oddać tereny, które jakiś czas temu otrzymała w wieczyste użytkowanie. Lecz wobec braku ich zagospodarowania, grunty zostały jej odebrane. Spółdzielnia z wyrokami się nie pogodziła i wniosła kasacje od wyroku Sądu Apelacyjnego.

PLAN GOTOWY NA JESIEŃ

Nie czekając na wyrok Sądu Najwyższego, władze Nowej Dęby przystąpiły do opracowania planu zagospodarowania Osiedla Północ. - Jesteśmy na etapie prezentacji koncepcji tego projektu przed Komisją Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji - zdradza Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby.

- Do końca marca radni będą wnosić swoje uwagi, a my przedyskutujemy je z projektantem, czyli Podkarpackim Biurem Planowania Przestrzennego. Uchwalenie planu nastąpi prawdopodobnie jesienią tego roku. W planie tym skonkretyzujemy nasze wizje. O tym, kto je będzie realizował, zadecyduje Sąd Najwyższy.

GALERIA, MIESZKANIA I DZIAŁKI

Plan przewiduje zabudowę usługową na dwóch działkach o łącznej powierzchni 1,5 hektara. Jedna z nich to bardzo atrakcyjny grunt, od ulicy Łagockiego, który prawdopodobnie zostanie przekazany pod galerię handlową. Jednak przyszły inwestor będzie musiał dostosować się do wymogów postawionych przez samorząd, który nie chce, by market przypominał kartonowe pudełko. - Chcemy by była to galeria handlowa, o piętrowej zabudowie - zdradza burmistrz. - Budynek galerii nie może być obłożony blachami. Musi być estetyczny.

Ponadto na planie wyznaczono dwie działki o charakterze mieszkaniowo-usługowym oraz zabudowę wielomieszkaniową. Przewodzono budowę pięciu bloków i wyznaczenie 40 działek pod budownictwo jednorodzinne.

INWESTYCJA NA LATA

Budowa wodociągów, oświetlenia, kanalizacji i przyłączy elektrycznych, gazowych, na zagospodarowywanym terenie pochłonie nawet sześć milionów złotych. Dlatego zadanie będzie rozłożone na kilka lat. Realizując swoje plany samorząd będzie chciał pozyskać pieniądze na ten cel poprzez sprzedaż części terenów pod działalność usługową.

Wraz z przystąpieniem do opracowania planu zagospodarowania, gmina rozpoczęła rozmowy z byłymi spadkobiercami byłych właścicielami tych gruntów, którzy z chwilą wywłaszczenia otrzymali odszkodowania. - Rozmawiamy z tymi osobami, ale by mogły one ubiegać się o zwrot ziemi, najpierw muszą zwrócić odszkodowania, po cenach dziś obowiązujących - tłumaczy burmistrz. - Proponujemy im, by w sytuacji, kiedy zdecydują się odkupić grunty, nie psuli planu zagospodarowania i odkupili tereny w innym miejscu. Jesteśmy w stanie to zrealizować.