Grzegorz Kmiecik
Grzegorz Kmiecik
Ma 25 lat, grał w Wiśle Kraków, GKS Katowice, GKS Bełchatów, Polonii Warszawa, ŁKS Łódź, Zagłębiu Sosnowiec, od wiosny 2009 roku w Stali Stalowa Wola. Kawaler, ma dziewczynę Agnieszkę.
Syn słynnego Kazimierza Kmiecika do tej pory był mocno krytykowany przez kibiców Stali. Po pierwszym swoim golu zdobytym dla naszej drużyny jego ocena może być już jednak znacznie lepsza.
- Grzesiek powinien mieć teraz tydzień spokoju od kibiców - komentował trener Stali Władysław Łach.
Arkadiusz Kielar: * Po zdobyciu szybkiego gola z GKP "uciszał" pan publiczność, wykonując odpowiedni gest w stronę trybun.
Grzegorz Kmiecik: - Nie przyszedłem w przerwie zimowej po to do Stalowej Woli, by być tylko krytykowanym przez kibiców. Wróciłem do gry po ciężkiej kontuzji, chcę odbudować się w Stali. I udowodnić, że nie jestem tylko synem Kazimierza Kmiecika, ale pracuję na własne konto. Cieszę się, że udało mi się zdobyć gola, ale najważniejsze, że wygraliśmy z Gorzowem i zdobyliśmy trzy bardzo ważne punkty. Nasi rywale są w dole tabeli, ale naprawdę pokazali dobrą piłkę, to poukładana i groźna dla każdego ekipa, która jeszcze nie jednej drużynie odbierze punkty.
* Zdobyty gol będzie dla pana przełomem i teraz Grzegorz Kmiecik będzie zdobywał bramki dla Stali już regularnie?
- Nie chcę w ten sposób tego oceniać. Bramkę zdobyłem głową po bardzo dobrym dośrodkowaniu Abela Salamiego. Wyszliśmy przeciwko GKP dwoma napastnikami i zdobyliśmy dwa gole, choć nasza współpraca z Abelem nie układała się może jeszcze idealnie, ale powinno być coraz lepiej. A czy wywalczyłem sobie już na dłużej miejsce w podstawowej "jedenastce"? Trzeba o nie walczyć cały czas.
* Sprawił pan sobie, strzelając gola, świetny prezent na urodziny.
- Dzień przed spotkaniem skończyłem 25 lat. Fajnie, że udało się to uczcić bramką. Ale nieważne, kto będzie zdobywał gole, najważniejsze, żeby Stal wygrywała i zdobywała punkty w walce o utrzymanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?