Mecz w Stalowej Woli nie stał na wysokim poziomie, za to w drugiej połowie, w której padły wszystkie bramki, dostarczył kibicom sporo emocji. Goście prowadzili już 2:0, ale gospodarze zdołali odpowiedzieć także dwoma golami. Na spotkaniu pojawili się między innymi wicemarszałek Podkarpacia Zygmunt Cholewiński i prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz.
Na meczu było spokojnie, ze względu na modernizację stalowowolskiego stadionu nie są na niego wpuszczane zorganizowane grupy kibiców gości. Fani tarnobrzeskiego zespołu przyjeżdżali indywidualnie. Po meczu kilku kibiców "Stalówki" podeszło do stojącego przed budynkiem klubowym Roberta Niedbałowskiego, prezesa Kopalni Siarki Machów w Tarnobrzegu, który miał na sobie szalik Siarki. Kibice Stali sugerowali dosyć długo tarnobrzeżaninowi, aby schował szal, bo prowokuje do rozróby.
Kibice "Stalówki" głośno dopingowali swoją drużynę, przygotowali typowo derbową oprawę, ale nie ustrzegli się chamskich zachowań. Po stronie "incydentów" można zanotować wulgarne hasła szalikowców Stali pod adresem zespołu z Tarnobrzega. Usłyszeliśmy kilka uwag do spikera, który według niektórych widzów "podgrzewał" atmosferę.
Spiker "Stalówki" Adam Krotoszyński jest zdziwiony tymi zarzutami, odpowiadając, że prosił tylko podczas meczu kibiców Stali o doping dla swojej drużyny, a delegat Polskiego Związku Piłki Nożnej nie miał uwag do jego pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?