Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grębów. Osiemnaście małżeństw świętowało złote gody

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Złote gody świętowało 5 września osiemnaście małżeństw z gminy Grębów. Podczas uroczystości w Gminnym Centrum Kultury dla jubilatów zaśpiewały Grębowianki oraz sekretarz gminy Lidia Jurek.
Złote gody świętowało 5 września osiemnaście małżeństw z gminy Grębów. Podczas uroczystości w Gminnym Centrum Kultury dla jubilatów zaśpiewały Grębowianki oraz sekretarz gminy Lidia Jurek. Wioletta Wojtkowiak
Osiemnaście par małżeńskich, które pół wieku temu powiedziały sobie "tak", świętowało w czwartek złote gody.

Gratulacje i życzenia jubilatom, którzy wspólnie spędzili aż pięćdziesiąt lat, złożyli wójt Grębowa Kazimierz Skóra i kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Małgorzata Gawrońska.

Podczas uroczystości, która odbyła się w Gminnym Centrum Kultury, nadane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej medale za długoletnie pożycie małżeńskie otrzymali: Janina i Andrzej Zdyrscy, Zofia i Edward Markiewiczowie, Bogusława i Stanisław Janeczkowie, Kazimiera i Stanisław Jodłowscy, Wanda i Jan Bednarczykowie, Janina i Bronisław Bożkowie, Maria i Jan Wdowiakowie, Irena i Stanisław Kowalscy (wszyscy z Grębowa), Krystyna i Józef Kułagowie z Jamnicy, Teresa i Stanisław Decowie z Krawców, Józefa i Józef Surmowie z Poręb Furmańskich, Anna i Bronisław Koziołowie, Zofia i Józef Korczakowie, Stefania i Stanisław Żakowie ze Stalów, Zofia i Jan Migaczowie z Wydrzy, Alina i Jan Dulowie z Zabrnia, Czesława i Wojciech Myszkowie oraz Janina i Czesław Wolakowie z Żupawy.

Państwo Bednarczykowie i Wdowiakowie ślubowali przed ołtarzem grębowskiego kościoła tego samego dnia, na niedzielnej sumie 22 czerwca 1969 roku. Młode pary i goście weselni zajechali pod kościół przystrojonymi furmankami. - Pamiętam, jakby to było wczoraj. Wesele mieliśmy w sadzie, było bardzo wesoło - wspominała Wanda Bednarczyk.

Także w czerwcu, tego samego roku na ślubnym kobiercu stanęli Janina i Bronisław Bożkowie. Poznali się dwa lata wcześniej, w maju, po maturze, na tanecznej zabawie. Kiedy kawaler wkrótce poszedł do wojska, ona obiecała, że będzie na niego czekała. Przez życie idą zgranym krokiem, twierdzą, że dopasowali się, bo mają inne charaktery. Ona jest pełna werwy, on spokojny. Żartują, że to chyba recepta na zgodny związek.

- Co najbardziej lubię u męża? To, że się nigdy nie odzywa, jak za dużo gadam. Ja mówię i mówię wciąż, a on mnie spokojnie słucha - śmieje się pani Janina. Przez lata pracowała w Urzędzie Gminy w Grębowie, a jej mąż w Hucie Stalowa Wola. Życiową pasją pana Bronisława jest muzyka, gra w grębowskiej orkiestrze dętej.

Małżonkowie doczekali się trojga dzieci, sześciorga wnucząt i prawnuka. Niedawno wrócili z tygodniowej wycieczki do Wiednia, którą otrzymali w prezencie od bliskich z okazji pięćdziesiątej rocznicy ślubu.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019



Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię

Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy!



Ile kosztuje zdrowie w Polsce?



Jak widzą świat osoby z wadą wzroku?


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie