Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźna choroba na działkach? Przyjdź na zebranie

Zdzisław SUROWANIEC
Działka zalana przez powódź w ubiegłym roku.
Działka zalana przez powódź w ubiegłym roku.
Działkowicz uważa, że na ogródkach działkowych w Stalowej Woli panuje groźna choroba i namawia do masowego udziału w zebraniu 30 kwietnia.

Ciągle jest niespokojnie na terenie ogrodu rodzinnego Hutnik II nad Sanem w Stalowej Woli, gdzie działki ma 1113 działkowiczów. Jednym z punktów niezgody jest to, że grupa działkowców nie płaci składek, bo uważają, że powodzie pustoszą im zbiory.

Grupa nie płaci składek, bo ich zdaniem zarząd nie robi nic, aby zlikwidować przyczyny powodzi, zalewających zbiory. Chodzi im o wywarcie presji na władze samorządowe, aby zbudowały obwałowania zatrzymujące powódź.

BEZ ODPOWIEDZI

Jeden z działkowiczów (zastrzegł sobie nazwisko do wiadomości redakcji) napisał przed rokiem skargę na Zarząd Hutnika II do Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców. - I do dziś nie dostałem odpowiedzi - pożalił się nam. Opisał na trzech stronach zastrzeżenia, jakie ma do osób zarządzających ogrodem. Zarzucił zarządowi butę, arogancję, brak kompetencji, łamanie regulaminu i naruszenie statutu oraz manipulowanie wyborami.
Prezes Hutnika II Krzysztof Mazur uważa, że te opinie to atak na jego osobę, bo zbliżają się wybory. Odmówił komentarzy, zaprosił na spotkanie z całym zarządem.

Działkowicz, którzy przyszedł pożalić się do redakcji, stwierdził, że "w ogrodzie panuje choroba". - Siewcy tej choroby wyznają zasadę, jak powiadał pewien klasyk, "ciemny naród wszystko kupi". I tu musimy się kategorycznie przeciwstawić i głośno powiedzieć: nie kupi - uważa. A w związku z tym, że rok minął od jego skargi na zarząd, postanowił sprawę nagłośnić.
UDZIAŁ W ZEBRANIACH

Trzeba przyznać, że wybrał niezły sposób na walkę z problemami. W liście do działkowców zachęca do przychodzenia na wybory i wybierania takich przedstawicieli, którzy będą rządzić lepiej od obecnych.

- W relacjach sąsiedzkich często słyszymy: "Po co ja pójdę na zebranie, oni i tak zrobią co będą chcieli". Dlatego nie możemy być bierni i słowo "oni" zamienić w słowo "my". I wtedy my zrobimy tak, jak będziemy chcieli. Oczywiście zgodnie z prawem i istniejącym statutem. Pamiętajmy, że nieobecni nie mają racji. Dlatego usilnie zachęcam do udziału w zebraniach. Jeśli nie będziemy uczestniczyć w życiu publicznym, staniemy się automatycznie odpowiedzialni w części za te wydarzenia - przypomniał.

I zaapelował o udział w zebraniu 16 kwietnia celem wyboru delegatów na konferencję zaplanowaną na 30 kwietnia 2011 roku w ogrodzie Hutnik II. Ciekawe, czy działkowcy go posłuchają, czy będą woleli raczej przekopać swoje działki niż zdecydować się na rządzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie