MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Groźny wypadek pod Sandomierzem. Strażacy uratowali kierowcę

Michał LESZCZYŃSKI
Strażacy wydostają uwiezionego kierowcę. Na rannego czeka już ekipa pogotowia ratunkowego.
Strażacy wydostają uwiezionego kierowcę. Na rannego czeka już ekipa pogotowia ratunkowego. Michał LESZCZYŃSKI
- W ostatnich latach to jedna z najtrudniejszych akcji uwalniania uwięzionego kierowcy - ocenia starszy aspirant Leszek Tarnawski, dowódca zmiany sandomierskich strażaków.

W środę przed godziną 16 na głównej drodze w Chwałkach pod Sandomierzem na środek jezdni przewróciła się ciężarówka.

Mundurowi nie informują na razie o przyczynach kolizji. Tymczasem kierowca jadący bezpośrednio przed ciężarówką, przewożącą prawie trzydzieści ton ekogroszku, powiedział, że jechał w Chwałkach z góry w stronę Ożarowa.

- Ciężarówkę od dawna widziałem w lusterku - relacjonuje kierowca trucka. - Daleko przed skrzyżowaniem włączyłem kierunkowskaz, skręcałem w prawo. Już wtedy pomyślałem, aby kolos nie wjechał w tył mojego samochodu, bo według mnie, ciężarówka jechała szybko.
Kierowca twierdzi, że w pewnym momencie ciężarówka nagle skręciła w lewo tak, by nie uderzyć w jadące przed nim auto.

- Z lewego pasa kierowca chciał szybko zjechać na swój pas, wtedy przyczepa zahaczyła o pobocze i wszystko się przewróciło. Gdyby dłużej pojechał lewym pasem, a miał wolny, nic by się nie stało - dodaje kierowca mniejszego samochodu.

Strażacy zastali w kabinie leżącej na lewym boku rannego kierowcę. Mężczyzna, mieszkaniec gminy Ożarów w powiecie opatowskim, miał rękę przyciśniętą do ziemi kabiną. Prawdopodobnie głowę rozbił o boczną szybę. Ratownicy rozcięli przednią szybę i próbowali wydostać kierowcę. Ich wysiłki na nic się zdawały.

- Sytuację uratował szyberdach - mówi jeden ze strażaków. - Zanim rozcięli szybę od frontu, wszedłem do środka przez otwór w dachu i tam zainstalowaliśmy sprzęt. Kierowca mówił, że boli go głowa. Przytomny i świadomy sytuacji, trochę nas uspokoił.

Strażacy z pomocą poduszek powietrznych unieśli kabinę i wydostali kierowcę. Akcja trwała kwadrans. Droga z Sandomierza w stronę Ożarowa przez ponad trzy godziny była nieprzejezdna. Policja zarządziła objazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie