Wchodzących na targowisko przy ulicy Kwiatkowskiego witały grzyby. Kosze podgrzybków i prawdziwków prze różnej wielkości oferowali grzybiarze, którzy za pojemnik około 10 prawdziwków oczekiwali 8 zł za większe zbiory trzeba było zapłacić nawet 20 zł. Wśród wielu grzybów dostrzec można było rydze, uważane przez wielu za najlepsze z nich, których mały pojemnik kosztował 10 zł.
Nadal można kupić maliny, które kosztowały 4-5 zł za półkilogramowy pojemnik. Cena popularnych Jacków, czyli dużych orzechów włoskich spadła z 18-20 do 16 zł za kilogram. Za orzechy laskowe trzeba było zapłacić od 7 do 9 zł. Na klientów czekały worki pełne warzyw, które kupuje się na jesienno-zimowe zapasy. Najczęściej te 10 i 15 kilogramowe worki wypełnione były cebulą i burakami, które w takich ilościach kosztowały 80 groszy za kilogram.
Worki papryki, które ważyły 5 kg wycenione były na 13-16 zł. Natomiast kupujący mniejsze ilości za kilogram dorodnej czerwonej musieli zapłacić 4 zł. Papryka zielona to koszt 1,5 - 2 zł. Ta dwukolorowa wyceniona była na 3 zł. Drugi z popularnych czerwonych warzyw, czyli pomidor również dominował na straganach. Kilogram odmiany nazywanej limą to koszt 2-3 zł. Te mniejsze można było kupić za 1,5 zł. Malinowe pomidory w zależności od wielkości kosztowały 2-4 zł. Za złotówkę można było kupić zielone pomidory, które wiele pań polecało na sałatki do słoików.
Cebula cukrówka wyceniona była na 2 - 3 zł za kilogram. Pęczek cienkiego szczypiorku kosztował 1 zł, tyle samo co pęczek świeżego kopru i pietruszki. Kilogram marchwi to koszt 1,20 - 1,50 zł, ta z zieloną nacią kosztowała nawet 2 zł. Na tarnobrzeskim targowisku nie brakowało śliwek, te najmniejsze kosztowały zaledwie złotówkę. Na te dorodniejsze trzeba wydać 2 - 2,5 za kilogram. Tyle samo gruszki kosztowało od 2,5 do 3,5 zł. Tanie były jabłka, których kilogram kosztował średnio 1,50 zł. Przy kupnie tego pięknego i zdrowego polskiego owocu nie brakowało krótkich komentarzy patriotyzmu i solidarności z sadownikami, którzy poprzez nałożone embargo przez władze rosyjskie mają problem z rynkami zbytu. Kilogram fasoli kosztował 2 - 3 zł. Cukinia i kabaczki to koszt 1 - 1,5 zł za sztukę. Słonecznik kosztował 2 - 3 zł w zależności od wielkości. Cena jaj również jak to zawsze bywa jest uzależniona od wielkości. Te najmniejsze kosztowały 35 groszy, za największe trzeba było zapłacić nawet 60 groszy.
Na stoiskach z odzieżą coraz więcej pojawia się kurtek, które w zależności od fasonu i materiału kosztowały od 60 zł do 200 zł.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?