Spadła cena dużych ogórków i to znacznie, z dziewięciu na sześć złotych. Do sprzedaży weszły małe ogórki, takie jakie nadają się na korniszony. Są drogie, kilogram kosztował dziesięć złotych. Pomidory też staniały, ale mniej. Najtańsze odmiany oferowano po sześć złotych, najdroższe były dwukrotnie droższe.
Główka sałaty włoskiej kosztowała jeden - dwa złote, pęczek ładnych rzodkiewek dwa złote. Coraz większym powodzeniem cieszą się młode ziemniaki, których cena pozostaje bez zmian: trzy złote za kilogram. Stare oferowane są również w niezmienionej cenie: 80 groszy za kilogram. Kilogram cebuli można było kupić już za złotówkę, natomiast odmiany czerwona i sałatkowa były trzykrotnie droższe. Selery i pietruszkę oferowano po trzy złote za kilogram.
Pięć złotych kosztowały cytryny. Drogie są winogrona, wycenione przez większość sprzedawców na dziesięć złotych za kilogram. Bezsprzecznie największe wzięcie z owoców miały jabłka, za które trzeba zapłacić od dwóch do czterech złotych. Pomarańcze sprzedawano po 3,50 - 4 złote za kilogram, klementynki po 4 - 5,50 złotego.
Jajka nic nie staniały po świętach, kosztowały 50 - 80 groszy. Kilogram pieczarek kosztował sześć złotych, litr miodu średnio 25 złotych. Mleko ze wsi można było kupić po dwa złote za litr, kilogram sera białego za dziesięć złotych. Filety z kurczaka sprzedawano po 14 złotych za kilogram, schab po 17 złotych, kiełbasę wiejską po 18 złotych.
Ożywiona sprzedaż miała miejsce na stoiskach z sadzonkami kwiatów i krzewów. Cebulka tulipana kosztowała złotówkę, sadzonki krzewów oferowano średnio po cztery złote.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
