Policjanci zabezpieczyli niemal dwa tysiące opakowań "produktów kolekcjonerskich".
Informacje o tym, że w Rzeszowie rozprowadzane są dopalacze, skrupulatnie weryfikowali policjanci Centralnego Biura Śledczego. Sprawdzając rozmaite sygnały ustalili, że jedna z kobiet sprzedaje niedozwolone substancje.
- Policjanci potwierdzili, że po telefonicznym uzgodnieniu dochodzi do transakcji najczęściej w pobliżu bloku, w którym kobieta wynajmuje mieszkanie. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę dokładnie w momencie, w którym sprzedawała klientowi dopalacze - informuje podkomisarz Paweł Międlar, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.
23-letnia Beata K. miała w mieszkaniu na jednym z rzeszowskich osiedli niemal tysiąc opakowań różnych "produktów kolekcjonerskich", między innymi dopalacze zawierające substancje będące środkami zabronionymi ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Policjanci zabezpieczyli te produkty.
23-letnią kobietę zaopatrywał w towar 30-letni mieszkaniec Beska, właściciel dwóch rzeszowskich sklepów z dopalaczami. Po ich zamknięciu w październiku postanowił pokątnie kontynuować sprzedaż. Namówił do tego Beatę K., która zorganizowała handel w Rzeszowie. Wykorzystali listę stałych klientów (dysponowali taką), wysłali do nich sms-y z informacją, że ciągle mogą kupować dopalacze, podali kontaktowy numer telefonu. Odbierała go Beata K., przyjmowała zamówienia i sprzedawała środki. Cena za opakowanie oscylowała wokół 20 złotych.
- Dzień po zatrzymaniu Beaty K. policjanci z Grupy Realizacyjnej CBŚ weszli do mieszkania w Besku. Zatrzymali 30-letniego Oktawiusza F. Zabezpieczyli u niego kilkaset opakowań dopalaczy, zabezpieczyli też krzew konopi. Oktawiusz F. próbował wyrzucić go zorientowawszy się, że do mieszkania wkraczają policjanci - dodaje podkomisarz Międlar.
Trwa śledztwo w tej sprawie, nadzoruje je Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Policjanci sprawdzają skalę procederu. Zatrzymani usłyszeli zarzuty - Oktawiusz F. wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających, nielegalnego posiadania środków odurzających i nielegalnej uprawy konopi; Beata K. udzielania środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i nielegalnego ich posiadania. Oktawiuszowi F. grozi kara do 8, a Beacie K. do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?