Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harasiuki. Autobus wiozący dzieci zderzył się z land roverem. Dwie osoby są ranne!

Marcin Radzimowski
Dwie osoby zostały poważnie ranne w czołowym zderzeniu autobusu i samochodu osobowego, do jakiego doszło w piątek przed godziną 10.30 w Harasiukach (powiat niżański), przy granicy województw podkarpackiego i lubelskiego.

ZOBACZ TAKŻE: 60SekundBiznesu - o hodowli koni arabskich

(Źródło: vivi.24)

Jak wstępnie ustalono, w zdarzeniu brał udział land rover z trzema jadącymi nim mieszkańcami Harasiuk oraz autokar renault, którym podróżowało 45 dzieci - uczestników letnich kolonii w Harasiukach wraz z trójką opiekunów. Dzieci nie pochodzą z naszego regionu, w ramach kolonii w piątek autokarem jechały nad jeden z zalewów w pobliżu Biłgoraja.- Z relacji świadków wynika, że kierowca osobówki na zakręcie drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas, uderzając czołowo w autobus - informuje niżańska policja.Samochód po uderzeniu w autobus odbił się od niego i wpadł do rowu. Niektórzy świadkowie twierdzą, że prawdopodobnie bezpośrednio przed zdarzeniem kierowca samochodu wyprzedzał rowerzystę i dlatego zjechał na przeciwny pas ruchu.Z uwagi na fakt, że do wypadku doszło przy granicy dwóch województw, do działań zaangażowano najbliżej znajdujące się służby. Na miejsce wypadku oprócz policji zadysponowano kilka karetek pogotowia ratunkowego, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Niska oraz Biłgoraja a także jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Gózdu i Harasiuk.Jak wynika z informacji przekazywanych przez Państwową Straż Pożarną z Niska, dwie osoby jadące land roverem z poważniejszymi obrażeniami trafiły do szpitali - jedną z nich przetransportowano śmigłowcem. Do szpitala w Biłgoraju (Lubelskie) przewieziono również 13 dzieci z autobusu, jednak żadne z nich nie doznało poważniejszych urazów i po wykonaniu badań prawdopodobnie opuszczą lecznicę. O zapobiegawczym przewiezieniu dzieci do szpitali zdecydował jeden z lekarzy interweniujących na miejscu wypadku.Po wypadku droga przez kilka godzin była nieprzejezdna, policjanci kierowali samochody na objazd. Na miejscu zdarzenia stróże prawa zabezpieczyli ślady - między innymi ślady hamowania, sporządzili dokumentację fotograficzną oraz szkice poglądowe. Na ich podstawie, a także po przesłuchaniu świadków, będą ustalać przyczyny i dokładny przebieg wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie