MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Henryka Buras rowerkiem na treningowej sali. Trwa internetowe reality show Echa Dnia (wideo, zdjęcia)

Beata Alukiewicz
Pani Henryka spróbowała swych sił na rowerku.
Pani Henryka spróbowała swych sił na rowerku. Ł. Zarzycki
Nasi uczestnicy projektu "Zmień się na zdrowie" rozpoczęli zajęcia na sali fitness, pod kierunkiem Olgi Chaińskiej, rehabilitantki, instruktorki fitness, właścicielki Export Fitness.

Henryka Buras

Pierwszy dzień przebiegał jeszcze trochę ulgowo - pani Olga zademonstrowała i poprosiła o próbne wykonywanie ćwiczeń na rowerku, ze sztangami, z piłką i hantlami oraz elementy aerobiku. Jak sobie z tym radziła Henryka Buras?

Taryfa ulgowa dla babci…

Henryka Buras, jako najstarsza osoba wśród naszych uczestników akcji, nie ukrywała, że trochę się obawiała tych pierwszych ćwiczeń.

- Dla babci proszę o taryfę ulgową… - żartowała zwracając się do pani Olgi
Okazało się, nie jest tak źle i taryfa nie była potrzebna. Fakt, na tych pierwszych zajęciach, panie i pan próbowali wszystkiego po trochu i było dużo czasu na wypoczynek. Ale… Od pierwszych minut trzeba się dyscyplinować. Bo jazda na rowerku okazuje się nie być taka prosta. Wciągnąć brzuch, kręgosłup prosty, głowa przedłużeniem ręki, pięty do dołu, a pupa nad siodełkiem. Dlaczego tak? Bo trzeba przede wszystkim ćwiczyć mięśnie brzucha, pośladków i ud. Przy innej pozycji bardziej napracowałyby się ręce, a akurat przy odchudzaniu to nie jest najważniejsze.
W przyszłym tygodniu jazda już będzie ostrzejsza. Przez całą godzinę.

Z dzienniczkiem je się mniej

Dla naszych odchudzających się, przyszedł czas "spowiedzi". Doktor Katarzyna Krekora-Wollny zaprosiła wszystkich do swojego gabinetu, by przeczytać ich dzienniczki - przypominamy, że podczas pierwszej lekarskiej i dietetycznej wizyty uczestnicy akcji "Zmień się na zdrowie" zostali zobowiązani do szczegółowego wyliczenia się, co do grama i co do godziny - z tego, co jedzą przez cały dzień. Diariusz taki, który będzie podstawą do opracowania przyszłej diety - prowadzili przez tydzień.

- Jestem pozytywnie zszokowania - mówi doktor Katarzyna Krokera-Wollny. - Tak dobrze prowadzonych dzienniczków, takiego skrupulatnego wyliczania poszczególnych dań i posiłków dawno już moi pacjenci nie przedstawiali. To naprawdę dobrze rokuje - widać, że wszyscy są zdeterminowali i przekonani do tego co robią. W dodatku już sama konieczność "spowiadania się' sprawiła, że…sami z siebie, bez żadnych poleceń zaczęli jeść mniej.

Jak to wyszło w przypadku Henryki Buras?
- Przede wszystkim już po pierwszym, drugim dniu prowadzenia dzienniczka zobaczyłam, jak dużo jem słodyczy. Gdybym sama tego uczciwie nie pisała, to bym nie uwierzyła. Okazuje się, że człowiek je bezwiednie i nawet o tym nie pamięta.

W ogóle pod wpływem tej pisaniny zaczęłam sama korygować to co jem i jak jem. Na przykład dzień zaczynam od śniadania, a nie od kawy. Zmieniło się menu obiadów. Znacznie więcej warzyw, a mniej mięsa. Jeżeli już jest na talerzu, to raczej drobiowe, gotowane i wówczas nie jem ziemniaków. Za to - tu mi pani doktor podpowiedziała - nadal za późno jem kolacje: o godzinie 20, a powinnam o 18, powiedzmy o 19. A tak w ogóle to myślałam, że z tym dzienniczkiem będzie gorzej. Tymczasem wcale nie jest trudno i każdemu polecam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Henryka Buras rowerkiem na treningowej sali. Trwa internetowe reality show Echa Dnia (wideo, zdjęcia) - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie