Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III Stalowowolskie Dyktando "Gżegżółka 2011" z z haftem richelieu

Zdzisław Surowaniec
Tomasz Oleksak z córką Izabelą – mogą być zadowoleni z wyników dyktanda.
Tomasz Oleksak z córką Izabelą – mogą być zadowoleni z wyników dyktanda. Zdzisław Surowaniec
Siedemdziesiąt pięć osób wzięło udział w III Stalowowolskim Dyktandzie "Gżegżółka 2011", zorganizowanym w ramach Dni Stalowej Woli. Wśród piszących było aż czterech policjantów, w tym zastępca komendanta policji w Nisku Tomasz Oleksak.

Jak zwykle dyktando odbyło się w auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Tekst przygotowała Anna Garbacz i chroniła go tak ambitnie, że nawet kiedy dyktowała, nie pozwoliła się zbliżyć do siebie dziennikarzom.

PONOWNIE WYGRAŁ

W najliczniej obsadzonej kategoria open I miejsce zajął Maciej Gierulski ze Stalowej Woli, uczeń liceum przy Staszica. Otrzymał laptopa ufundowanego przez Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli. Jak się okazało, zwyciężył także przed rokiem i także otrzymała laptopa.

II miejsce zajął Michał Kowal ze Stalowej Woli, a nagrodę ufundowała dla niego dyrektora Miejskiego Domu Kultury. Zdobywcą III miejsca został Tomasz Oleksak z Niska, za co nagrodził go także dyrektor MDK. Jego córka Izabela zajęła dziesiąte miejsce.

W kategoria VIP I miejsce zajęła Lila Wojciak, zawodowo związana z pracą w Wydziale Edukacji Kultury i Zdrowia w starostwie stalowowolskim. Otrzymała "Pióro Gżegżółki" ufundowana przez Biuro Plus. W kategorii media najlepszy okazał się Jerzy Mielniczuk i on także dostał "Pióro Gżegżółki".

TEKST DYKTANDA

A oto tekst dyktanda, zatytułowanego "Maturalne tableau sprzed lat":
"- Chodźżeż wreszcie - krzyknął siedemdziesięcioośmioipółletni dziadek do ponadpięciokrotnie młodszego wnuka. Chłopak chybaby wolał pisać SMS-y (esemesy) do nowo poznanych superlasek, ale to byłoby nie fair wobec dziadka.

Mozaikę zdjęć dziewcząt w bluzeczkach z haftem richelieu i chłopców przystrzyżonych na jeża starzec objaśniał wpółdrwiąco: - To Roch, ścichapęk. Durzył się w hożej dziewoi, pół-Szwedce, krewnej założyciela Ikei (IKE-i). Jej córka, istna baba-jaga ze skarbówki, odgrażała się, że mnie ukarze za niewpisanie NIP-u w Picie.

Niby-trzpiotka Helcia to wypisz wymaluj Sienkiewiczowska Anusia Borzobohata. Nosiła moherową mufkę. A znowuż Jerzyk zmajstrował raz taki wihajster…
- Nie zdzierżę gadki szmatki o całej czterdziestceszóstce - pomyślał wnuk. A głośno rzekł: - Muszę już iść na obchody trzeciomajowe.
- Ano cóż, idź - mruknął dziadek. A potem zmrużył oko i dodał: -Tere-fere kuku, raczej na podchody do cud-dziewczyny."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie