Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestorzy w specjalnej strefie ekonomicznej obawiają się zmian przepisów

Zdzisław Surowaniec
Obróbka korpusów silników w Stahlschmidt&Maiworm w specjalnej strefie w Stalowej Woli.
Obróbka korpusów silników w Stahlschmidt&Maiworm w specjalnej strefie w Stalowej Woli. fot. Zdzisław Surowaniec
Przedsiębiorcy, którzy przyszli z grubymi portfelami do Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i wybudowali tu nowoczesne zakłady w miejscu, gdzie rosły chwasty, mają powody do niepokoju. Szykuje się zaostrzenie przepisów, a to oznacza przycinanie orłom skrzydeł.

5,34 mld zł

W Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, m.in. w Tarnobrzegu, Nowej Dębie, Stalowej Woli i Nisku, zainwestowanych zostało 5,34 mld zł. Wydanych zostało 110 zezwoleń na prowadzenie działalności. Powstało 16,4 tys. nowych miejsc pracy.

Strefa o nazwie Euro-Park Wisłosan przyciągnęła inwestorów, którzy przynieśli ze sobą do tej pory 5,34 mld zł. Wsiąkły te pieniądze w tereny poprzemysłowe, związanych z przemysłem siarkowym, maszynowym, obronnym i metalowym. Ożywiły region, dały pracę tysiącom ludzi, którzy stracili zatrudnienie w upadających państwowych molochach.

NAJWIĘKSZA PODSTREFA

- Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna awansowała i znalazła się na czwartym miejscu wśród krajowych stref, jeśli chodzi o wielkość zrealizowanych inwestycji - cieszy się dyrektor oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu Marek Indyk. Jeśli jednak wejdzie w życie nowa ustawa o strefach, może zniechęcić inwestorów do lokowania tu pieniędzy. A zastój w inwestycjach doprowadzi do jeszcze większych problemów ze znalezieniem pracy.

Stalowa Wola jest największą podstrefą w tarnobrzeskiej strefie. Ma obszar 239,32 ha. Powstał tu aluminiowa dolina, zakłady odlewające z aluminium części dla przemysłu motoryzacyjnego. Tych zakładów jest tak dużo, że specjalnie dla nich powstała spółka Eurometal, która dostarcza im przetopiony metal. Spółki wchłonęły sporą część pracowników zwalnianych z Huty Stalowa Wola. Już to pokazuje, jak ważną rolę odegrała strefa dla tysięcy ludzi zwalnianych z HSW.

KOSZTY PRACOWNIKÓW

Nowa ustawa zawiera zakaz obejmowania strefą gruntów prywatnych, likwiduje dozwoloną wielkość cięć zatrudnienia, znika możliwość rozliczania strat. - Koszty zatrudnienia pracowników są tak duże, że inwestorzy jak tylko mogą ograniczają je. Widzimy to przy wydawaniu kolejnych zezwoleń, kiedy liczba pracowników jest coraz mniejsza. Jeśli inwestorzy nie będą mogli obniżać zatrudnienia przez wprowadzanie nowoczesnych technologii, nie będą się rozwijać - twierdzi dyrektor Indyk.

Firmy, które dostają zezwolenia na działalność w specjalnej strefie, deklarują, że utrzymają odpowiednie zatrudnienie, pod sankcją kary czyli zwrotu pomocy publicznej, za jaką uznaje się korzystanie z ulg podatkowych. - Ale kiedy przychodzi kryzys, ważna jest możliwość zmniejszenia nakładów lub zatrudnienia, bez konsekwencji cofnięcia zezwolenia na działalność w strefie. To często jest warunkiem przetrwania firmy - uważa dyrektor Indyk.

Prace nad ustawą trwają już dwa lata i weszły w decydującą fazę. Od tego, jakie przepisy dostana uchwalone, zależy los zakładów i ludzi także w naszym regionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie