Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Faraś zrezygnował z funkcji prezesa Stali Stalowa Wola SA

Arkadiusz Kielar
Jacek Faraś (w środku) zrezygnował z funkcji prezesa Stali Stalowa Wola SA. Damian Marczak (z lewej) zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej, a trener koszykarzy Stali, Bogdan Pamuła (z prawej) właśnie do Rady został powołany.
Jacek Faraś (w środku) zrezygnował z funkcji prezesa Stali Stalowa Wola SA. Damian Marczak (z lewej) zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej, a trener koszykarzy Stali, Bogdan Pamuła (z prawej) właśnie do Rady został powołany. Fot. Arkadiusz Kielar
Był nim od września ubiegłego roku, a rezygnację złożył podczas wtorkowego walnego zebrania w spółce.

29-letni Faraś swoją rezygnację zapowiadał od dłuższego czasu. Jednym z jej powodów jest to, że nie zdołał znaleźć dla ekstraklasowego zespołu koszykarzy Stali strategicznego sponsora. Negatywną ocenę wystawili zarówno prezesowi jak i wszystkim członkom Rady Nadzorczej oraz nie udzielili im absolutorium udziałowcy spółki, podczas walnego zebrania. Udziałowcami są Zakładowy Klub Sportowy Stal Stalowa Wola (51 procent akcji) i firma Wodex (49 procent akcji), reprezentowani przez prezesów, Leszka Kaczmarskiego i Bronisława Żaka, którzy podczas walnego zebrania przegłosowywali stosowne uchwały.

TRENER DO RADY

O strategicznego sponsora dla koszykarzy, co podkreśla Jacek Faraś, było i jest niezwykle ciężko. Chociaż prowadził wiele rozmów, był gotowy jechać nawet za granicę na rozmowy z potencjalnymi chętnymi, celu nie udało mu się osiągnąć.

- Ustępuję miejsca ludziom, którzy mają inny pomysł na koszykówkę - mówi Jacek Faraś. - Nie mam koncepcji na rozwiązanie obecnych problemów, jakie nas dotknęły. Spółka ma długi, zaległości finansowe wobec koszykarzy. Jeżeli przyjdzie ktoś nowy i znajdzie strategicznego sponsora, to głęboko mu się pokłonię. Bez wsparcia miasta będzie spółce bardzo ciężko, ale ja się od niej mimo rezygnacji nie odcinam i zamierzam pomagać, jak tylko będę mógł.

To nie koniec zmian w spółce, z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej spółki zrezygnował także Damian Marczak, a w ogóle z członkostwa w Radzie - Dariusz Schlage. Tego drugiego zastąpi trener koszykarzy Stali, Bogdan Pamuła.

MOŻNA ZNISZCZYĆ ZAKŁAD

Nie wiadomo, kto zostanie nowym prezesem Stali SA, powołuje go Rada Nadzorcza lub z członków Rady może zostać ktoś delegowany do pełnienia funkcji prezesa, ale nie dłużej niż na 3 miesiące. O wsparciu finansowym drużyny z budżetu miasta, tak jak w poprzednim roku, według prezydenta Stalowej Woli, Andrzeja Szlęzaka, nie ma już teraz mowy. A to wsparcie wynosiło milion złotych. W tej sytuacji Stali grozi koniec występów w ekstraklasie koszykarzy. Damian Marczak zdradza, że dług koszykarskiej spółki wynosi obecnie około 200 tysięcy złotych. I zaznacza, że w sezonie, gdy koszykarze awansowali do ekstraklasy, firma Wodex, w której Stal ma większość udziałów, wyłożyła na drużynę około 400 tysięcy złotych, a w minionym sezonie już w ekstraklasie tylko kilkanaście procent tej kwoty. Co ma wpływ na obecne kłopoty. Prezes Wodexu, Bronisław Żak, odpowiada, że jego firma nie jest tylko i wyłącznie od spłaty długów zarówno w klubie ZKS Stal (1,5 mln złotych długu) jak i w koszykarskiej spółce. I że ma swoje kłopoty.

- Wszyscy są w mieście za sportem, tylko nikt złotówki na niego nie da - denerwuje się Bronisław Żak. - Spółkę zakłada się nie po to, by do niej dopłacać, tylko pomnożyć kapitał. Wiele razy słyszałem, że nie potrafimy w klubie znaleźć sponsorów, to w koszykówce dostali szansę młodzi, którzy mieli sponsorów ściągnąć. I jakoś nic z tego nie wyszło. Wszystkie firmy w naszym mieście mają kłopoty, tylko Wodex ma mieć zyski nieustannie. Można zniszczyć nasz zakład, ale to Stali na pewno nie pomoże.

Damian Marczak, członek Rady Nadzorczej Stali Stalowa Wola SA: Udziałowcy spółki negatywnie zaopiniowali zarówno działalność prezesa Farasia jak i Rady Nadzorczej. Okazało się, że koszykówka nie jest jakimś kąskiem dla regionalnych firm, ciężko jest o sponsorów. Jeżeli klub nie pokaże, że jest silnym filarem koszykarskiej spółki, poprzez firmę Wodex, to miasto nie wesprze zespołu koszykarzy. A wtedy nie będzie dużych nadziei na grę w kolejnym sezonie w ekstraklasie. Ale dopóki będę w Radzie Nadzorczej, będę o to walczył.

Bronisław Żak, prezes Wodexu: Ja nie jestem od spłaty wszystkich długów i w ZKS Stal i w koszykarskiej spółce. Firma Wodex, która ma pralnię i hotel, nie jest w stanie utrzymywać piłki nożnej w pierwszej lidze i jeszcze kosza w ekstraklasie. Wszyscy są za sportem w mieście, ja też jestem za, tylko że nikt złotówki nie da, a my jesteśmy zadłużeni po uszy. W koszu miało być dobrze i fajnie, a jakoś nie jest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie