Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Gadzalski, fotograf z Tarnobrzega coraz bliżej upragnionej okładki

Wioletta WOJTKOWIAK [email protected]
W rodzinnym mieście jest rzadko, bo świat mody kręci się gdzie indziej. Jest więc w ciągłym biegu. Jakub Gadzalski z Tarnobrzega jest już uznanym fotografem.

Jakub Gadzalski

Jakub Gadzalski.
Jakub Gadzalski.

Sesja fotograficzna w baranowskim zamku, z modelką Iloną Adamską.

Jakub Gadzalski

Fotograf. 28 lat. Tarnobrzeżanin. Absolwent Akademii Fotografii w Krakowie. Realizował kampanie reklamowe dla takich firm jak: Plus GSM, PKN Orlen, Grupa Żywiec, zdjęcia modowe dla Imperium Kobiet i innych czasopism. Realizacja sesji zespołów muzycznych: Kakadu, Joe Colombo + Deltachrome (Szwajcaria), Slid`in Slim (Szwecja). Współpracuje z projektantkami: Justyną Gamoń, Agnieszką Światły, Karoliną Bidermann, Fabią Piskor. Autor sesji zdjęciowej do kalendarza w kampanii "Być Kobietą" poświęconej profilaktyce raka piersi.

W świat fotografii wszedł przypadkiem. Stała się jego pasją i zawodem. Jakub Gadzalski od kilku lat kroczy niełatwą drogą. Bo w dziedzinie fotografii mody na sukces trzeba sobie ciężko zapracować. Jest coraz bliżej upragnionej okładki.

Przygoda Jakuba z fotografią, jak u wielu zaczęła się banalnie. Od wzięcia aparatu cyfrowego do ręki. Był 2003 rok. Koleżanka przywiozła ze Stanów sprzęt. Zafascynował się, że tak szybko widać efekt. Cholernie mu się to spodobało. W wakacje wyjechał do Austrii zapracować na swoje studia. Pieniądze przywiózł, tylko zamiast finansować z tego studenckie życie kupił za to dobry aparat. Masowo pstrykał zdjęcia i publikował w Internecie. Ale to jeszcze nie był ten dzień, kiedy postanowił, że fotografowanie będzie sposobem na życie.

CO JEST PO DRUGIEJ STRONIE

Tylko ta wyobraźnia, nie dawała mu spokoju. Czuł się trochę, jak Alicja w Krainie Czarów, która bardzo chciała zobaczyć, co jest po drugiej stronie lustra.- Odkąd pamiętam lubiłem na wszystko patrzeć od drugiej strony. Interesowała mnie przenicowana strona materiału. Kiedy pierwszy raz obejrzałem Pulp Fiction męczyłem się, co też musiało siedzieć w głowie reżysera, żeby stworzyć coś takiego…

Obrazy szalały mu w głowie. Chciał je uwieczniać, a aparat stał się doskonałym narzędziem, by przedstawiać swoje widzenie świata. Potem przyszło pragnienie, by dzielić się. Pierwsze oceny swoich zdjęć uzyskiwał w sieci. Były i krytyczne i pochlebne.

Dzięki Internetowi dostał swoją pierwszą szansę - pierwsze zlecenie na masową skalę dla sieci "Orlen". I tak po kilku miesiącach zdjęcie zdobiło wszystkie stacje benzynowe w Polsce, a Jakub postanowił kuć żelazo póki gorące: - Zobaczyłem, że to, co robię ma sens. Uwierzyłem w siebie.

KOBIETA ROZBUDZA WYOBRAŹNIĘ

Nagle świat Jakuba zaczął się kręcić wokół aparatu. Chciał zbierać nowe doświadczenia. Po licencjacie z marketingu i zarządzania wybrał studiowanie w Akademii Fotografii. Krakowska szkoła ma najbardziej utytułowanych wykładowców, a przecież jak się uczyć to od najlepszych.

Jacek Ura, Szymon Szcześniak, Jarosław Praszkiewicz. Mistrzowie dali swoim uczniom prawdziwą lekcje pokory, ale nie podcinali skrzydeł. - Studia dają znajomości, a nie oszukujmy się, w tej branży jest to bardzo ważne. Dzielę się swoimi pracami z zawodowcami, u których ćwiczyłem warsztat i wiem, że zawsze dostanę od nich uczciwą recenzję - mówi Jakub.

Dlaczego wybrał fotografowanie mody? Oczywiście przez kobiety. - Inspirują mnie. Fotografując chcę z nich wydobyć piękno, kobiecość, wykreować wizerunek po swojemu.

Kobiecość w obiektywie jest wyzwaniem, a on chętnie podejmuje się tego tematu. Przed rokiem w Tarnobrzegu znane mieszkanki miasta pozowały Jakubowi do kalendarza wydanego z okazji kampanii "Być kobietą". Przemiany były zachwycające.

MIEĆ OKŁADKĘ, TO CEL KAŻDEGO

Dziś Gadzalski współpracuje z kilkoma agencjami modelek, głównie w Warszawie i Krakowie. W Tarnobrzegu ma atelier w Szkole Kreowania Wizerunku Beaty Wilczewskiej, która jest autorką wielu stylizacji do jego zdjęć. Od lat tworzą udany team.

Ale w rodzinnym mieście jest rzadko, bo świat mody kręci się gdzie indziej. Jest więc w ciągłym biegu. Raz na plaży, raz na górskim szczycie.

Jego marzeniem od zawsze było robienie sesji do kolorowych czasopism o modzie. Sukces w tej branży mierzy się ilością okładek. On na swoją wciąż ciężko pracuje, a droga do tego nie jest usłana różami. Fotograf musi być odporny na krytykę. Lęk przed tym, że ktoś powie coś niepochlebnego nie może go paraliżować. Jakuba Gadzalskiego uwagi raczej motywują.

On wie, że przebić się w tym zawodzie to olbrzymia sztuka. Trzeba mocno w siebie wierzyć. Nie można przestać się rozwijać. Żeby zaistnieć w środowisku potrzeba talentu, pracy i wytrwałości, ogromu czasu i wielu wyrzeczeń, czasami ogromnych poświęceń w życiu prywatnym. Fotografia jak zazdrosna kochanka, nie lubi konkurencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie