Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Ławecki wierzy w "Stalówkę"

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Jakub Ławecki (w środku) musiał przerwać grę w Stali Stalowa Wola z powodu choroby, ale trzyma mocno kciuki za kolegów z zespołu.
Jakub Ławecki (w środku) musiał przerwać grę w Stali Stalowa Wola z powodu choroby, ale trzyma mocno kciuki za kolegów z zespołu. M. Radzimowski
Chory na białaczkę piłkarz śledzi na bieżąco wyniki stalowowolskiej drużyny. - Trzymam kciuki za chłopaków, cieszę się, że tak dobrze im idzie - mówi Jakub Ławecki, piłkarz pierwszoligowej Stali Stalowa Wola, który walczy od kilku miesięcy z białaczką. Kuba na bieżąco śledzi wyniki "Stalówki".

25-letni zawodnik przebywa w rodzinnym Lublinie, gdzie w miejscowym szpitalu walczy z ciężką chorobą. Obecnie jest na tygodniowej przepustce w domu, niebawem czeka go autoprzeszczep szpiku kostnego.

- Szanse na pełne powodzenie autoprzeszczepu są 50 na 50 procent - zdradza Kuba. - Jeżeli nie wszystko będzie w porządku, czeka mnie kolejny przeszczep w Katowicach.

NIE CHCE SIĘ DENERWOWAĆ

W Stalowej Woli kibice żywo interesują się losami chorego piłkarza, skandują na meczach jego nazwisko, oddali dla niego krew, podobnie jak piłkarze Stali.

Podczas inaugurującego wiosenne rozgrywki meczu z Koroną Kielce na stadionie prowadzona była też zbiórka na rzecz Fundacji Agaty Mróz, pomagającej chorym na białaczkę. Kuba jest wdzięczny za pomoc, choć przykro mu było, że przed zbiórką nikt z władz klubu z nim nie skonsultował, czy wyraża na nią zgodę. Piłkarz dostaje też bardzo niewielkie wynagrodzenie z klubu, około 500 złotych. Nie przysługują mu już, jako nie grającemu w meczach zawodnikowi, pieniądze z tytułu umowy reklamowej z Wodeksem, spółki, w której klub ma większość udziałów. O co zawodnik ma duży żal.

- To jeżeli któryś z piłkarzy Stali dozna kontuzji i nie będzie grał dłuższy czas, to też nic nie dostanie z Wodeksu? Ale zostawmy to, nie chcę się już denerwować. Mam pełen szacunek do stalowowolskich kibiców i do kolegów z zespołu, natomiast co do ludzi zarządzających Stalą, to nie chcę mieć z nimi zbyt wiele wspólnego - mówi Jakub Ławecki.

TO NIE BYŁA NIESPODZIANKA

Kuba śledzi z wielką ciekawością wyniki "Stalówki" i bardzo ucieszyła go wygrana naszej drużyny z Koroną Kielce w Stalowej Woli 3:0 oraz remis 0:0 z Zagłębiem w Lubinie.

- Według mnie Stal utrzyma się bez kłopotów - uważa Kuba. - Wysoka wygrana z Koroną pokazała niemałe możliwości zespołu. Ale przecież tacy piłkarze jak Tomek Wietecha, Krystek Lebioda, Tadek Krawiec, Jacek Maciorowski, Krzysiek Trela i pozostali, nie schodzą nigdy poniżej pewnego poziomu. Dlatego ich wygrana z Koroną wcale nie była jakąś niespodzianką. Po prostu Stal to solidny, groźny dla każdego zespół. Poza tym do drużyny przyszli nowi gracze, którzy są rzeczywistym wzmocnieniem, a z tym przecież w przeszłości różnie bywało. Tu akurat należą się brawa dla działaczy, że udało im się dokonać takich transferów w przerwie zimowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie